Polskie Radio przeprasza rzecznika SLD za niezredagowany artykuł ze swojego serwisu
Redakcja serwisu internetowego Polskiego Radia opublikowała niezredagowany tekst o dziennikarzach sejmowych autorstwa Józefa Pleśniaka. Znalazły się w nim m.in. suugestie nt. orientacji seksualnej rzecznika SLD.
Pleśniak (jest to najprawdopodobniej pseudonim jednego z dziennikarzy Informacyjnej Agencji Radiowej Polskiego Radia) opisuje w jaki sposób reporterzy akredytowani w Sejmie atakują polityków koalicji, a przedstawicieli opozycji traktują łagodnie. Tekst został opublikowany 28 czerwca na stronie WWW. Obecnie jest dostępny w okrojonej wersji. Usunięto m.in. fragment sugerujący, że rzecznik prasowy klubu parlamentarnego SLD, Piotr Mościcki, jest gejem. – Oczekuję od Polskiego Radia oficjalnych przeprosin na stronie internetowej, ujawnienia prawdziwego nazwiska autora i wyciągnięcia konsekwencji wobec niego, jak i redaktora, który tekst opublikował – mówi Mościcki i grozi pozwem do sądu. Dziś sprostowanie zostało opublikowane. ”Niestety, przez pomyłkę opublikowaliśmy nie zredagowaną wersję tekstu. Znalazły się w niej treści, które mogły naruszyć dobra osobiste oraz dobre imię pana Piotra Mościckiego, Szefa Biura Prasowego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Za nasz błąd przepraszamy pana Piotra Mościckiego i Czytelników” – czytamy w sprostowaniu. W zmodyfikowanej wersji usunieto też zdania: ”(...)wśród dziennikarzy jest bardzo duży odsetek tak zwanych gejów. Niemłoda dziennikarka z tak zwanego »złogu gomułkowsko-gierkowsko«, jak sama o sobie mówiła, widząc mnie w radiu stwierdziła triumfalnie: »O facet w radiu - to wielka rzadkość«”. Usunięto również ostatni akapit, opisujący sejmową pracę reporterów TV Trwam, Superstacji i ”nowych dziennikarzy Polskiego Radia”. ”Nikt z nimi nie rozmawia, bo najprawdopodobniej są podwieszeni pod inne (niż SLD i PO – przyp. red.) opcje polityczne” – pisał w pierwotnej wersji Pleśniak. Zniknął też fragment opisujący wewnętrzną sytuację w Polskim Radiu: ”(...) dyrektor ważnego programu radiowego, kiedy zobaczył nas i miał odpowiedzieć na pytanie: »Dlaczego zmiany w Polskim Radiu następują tak późno«, powiedział, że nie odpowie na to pytanie i zapytał nas, kim jesteśmy”. - Ten artykuł został za szybko opublikowany, bez odpowiedniego zredagowania – mówi Radosław Różycki, redaktor w Dyrekcji Nowych Mediów, która odpowiada za strony internetowe publicznego nadawcy. – Jako redakcja mamy prawo do skracania tekstów, o czym każdy z naszych autorów wie. W tym wypadku zdecydowaliśmy się usunąć fragmenty enigmatyczne, przesiąknięte aluzjami – tłumaczy Różycki. Odmawia odpowiedzi, kto jest autorem artykułu, ani czy jest pracownikiem Polskiego Radia.(KRZ, 04.07.2007)










