Dział: PRASA

Dodano: Styczeń 08, 2015

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Charlie Hebdo" staje się dla Francuzów nieśmiertelny

Okładka wczorajszego numeru "Charlie Hebdo"

We wczorajszym ataku terrorystycznym na redakcję francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" zginęło 12 osób, w tym szef zespołu pisma. Wieczorem tłumy demonstrowały na ulicach miast, a media solidarnie wyrażają poparcie dla wydawcy i redakcji pisma.

Grupy medialne, jak publiczne Radio France, publiczna France Télévisions czy "Le Monde" zobowiązały się do "udzielenia »Charlie Hebdo« wszelkiej możliwej pomocy materialnej i ludzkiej, by tygodnik dalej się ukazywał". Wieloletni dyrektor "Le Point", jeden z najbardziej znanych francuskich dziennikarzy Franz Olivier-Giesbert, stwierdził: "Historyczny jest fakt, że terroryści chcieli zabić śmiech, który symbolizuje l’esprit français". Francuzi na portalach społecznościowych pisali zaś: "Chcieli zabić »Charlie Hebdo«, ale sprawili, że stanie się on nieśmiertelny".
Według mediów francuska policja wczoraj wieczorem ustaliła tożsamość trzech napastników, którzy w środę w godzinach przedpołudniowych wdarli się do redakcji pisma "Charlie Hebdo" zlokalizowanej w centrum Paryża. Wśród ich ofiar są m.in. czołowi francuscy karykaturzyści: Stephane Charbonnier (znany jako Charb, od 2009 roku kierował redakcją tygodnika), Jean Cabut (Cabu), Bernard Verlhac (Tignous), Georges Wolinski, a także dziennikarz i ekonomista Bernard Maris. Oprócz 12 ofiar śmiertelnych, 11 osób jest rannych. Prokurator Francois Molins podał, że napastnicy podczas zamachu wołali, że chcą pomścić proroka Mahometa. Trwają poszukiwania dwóch braci: Saida i Cherifa Kouachi, którzy są podejrzewani o przeprowadzenie zamachu. Osiemnastolatek, który miał im pomagać w przeprowadzeniu ataku, sam zgłosił się na policję.
"Rzadko się zdarza, że sami tworzymy wydarzenia; częściej komentujemy te, które opisują inne media. Często po to, by śmiać się z ich wyborów" – mówił magazynowi "Press" w 2012 Charbonnier (cały tekst o "Charlie Hebdo" udostępniliśmy na Press.pl).
"Charlie Hebdo" to pismo satyryczne o profilu lewicowo-libertariańskim wydawane od 1969 roku (z przerwą w latach 1981-1992). Tygodnik słynie z kontrowersyjnych żartów na tematy religijne. Zamieszczał na swoich łamach karykatury odnoszące się zarówno do islamu, judaizmu, jak i chrześcijaństwa. Najczęściej wyśmiewa jednak francuskich polityków, zarówno z lewicy, jak i prawicy.
Tygodnik wielokrotnie ściągał na siebie krytykę świata muzułmańskiego w związku z publikacją żartów dotyczących Mahometa. W 2011 roku, po publikacji materiałów satyrycznych dotyczących proroka, zdemolowano siedzibę redakcji magazynu i tylko interwencja policji zapobiegła spaleniu budynku, w którym się ona mieści, przez grupę wzburzonych muzułmanów. We wrześniu 2012 roku, po opublikowaniu przez "Charlie Hebdo" karykatur Mahometa, francuskie ministerstwo spraw zagranicznych w obawie przed zamieszkami zdecydowało o czasowym zamknięciu swoich placówek dyplomatycznych i szkół w 20 krajach. "Jyllands-Posten" - duńska gazeta, która jako pierwsza publikowała karykatury Mahometa, poinformowała w środę o wzmocnieniu ochrony swej siedziby.
Wczoraj ukazał się najnowszy numer "Charlie Hebdo", poświęcony m.in. nowej powieści kontrowersyjnego francuskiego pisarza Michela Houellebecqa. Polityczna fikcja zatytułowana "Soumission" (tłum. ”Poddaństwo”) prezentuje wizję zislamizowanej Francji z 2022 roku po wyborze muzułmanina na prezydenta kraju. Napis na karykaturze pisarza umieszczonej na okładce głosi: "Przepowiednie maga Houellebecqa: w 2015 roku tracę zęby... W 2022 roku obchodzę ramadan".
W swoim ostatnim wpisie na Twitterze, opublikowanym tuż przed atakiem, redakcja zamieściła satyryczny rysunek przedstawiający przywódcę Państwa Islamskiego, Abu Bakra al-Bagdadiego, składającego życzenia noworoczne.
Zamach został potępiony przez organizacje dziennikarskie i muzułmańskie, a także wielu czołowych polityków. We Francji w wielu miastach odbyły się wczoraj demonstracje solidarności z ofiarami zamachu.
Kondolencje bliskim ofiar zamachu złożyli m.in. prezydent Bronisław Komorowski i premier Ewa Kopacz. "Zdecydowanie potępiam ten barbarzyński akt przemocy, stanowiący zamach na fundamentalne wartości wolnego świata i zapewniam o solidarności Narodu Polskiego z Narodem Francuskim w tych trudnych chwilach" – napisał prezydent Komorowski. Atak na redakcję potępiło też Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP. "Ten akt barbarzyństwa, wymierzony w wolność słowa, która jest jednym z podstawowych praw człowieka, musi spotkać się ze zdecydowaną reakcją całej społeczności międzynarodowej" – napisano w komunikacie resortu.
Centrum Monitoringu Wolności Prasy, wyrażając „najgłębszy smutek z powodu tragicznej śmierci francuskich dziennikarzy z tygodnika »Charlie Hebdo«”, napisało w swoim oświadczeniu: "mamy nadzieję, że ich śmierć przyczyni się do większej aktywności krajów Unii Europejskiej, a także jej instytucji centralnych, w zwalczaniu źródeł islamskiego fanatyzmu, stanowiącego jedno z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa i swobód obywatelskich, w tym wolności słowa, we współczesnym świecie".
"Wydarzenie w Paryżu jest krwawym i smutnym aktem zmierzających do zastraszenia dziennikarzy i cenzurowania materiałów, które ośmielają się godzić we wrażliwość innych" - oświadczyła Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
"Rzeź w tygodniku »Charlie Hebdo« jest czymś więcej niż aktem terroryzmu" – napisał zaś na blogu w serwisie Polityka.pl Adam Szostkiewicz. "Jest też aktem wojny fanatyków z zachodnią demokracją liberalną i jej wartościami, w tym wolnością słowa. Francuski tygodnik kpił nie tylko z fanatyków islamizmu, ale też z polityków francuskich, ilekroć na to zasłużyli" – stwierdził Szostkiewicz.

Ostatni, przed atakiem, wpis redakcji "Charlie Hebdo" na Twitterze

(LL, RUT, KOW, PAP, 08.01.2015)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.