Dział: TELEWIZJA

Dodano: Maj 10, 2024

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Świrski przed Trybunałem Stanu? Nie jest pierwszym szefem KRRiT, któremu to grozi

Maciej Świrski i inni członkowie KRRiT kojarzeni z PiS wniosek ocenili jako "bezprecedensową próbę zastraszenia organu konstytucyjnego" (screen: YouTube/PolskieRadio24_pl)

Bartłomiej Sienkiewicz, minister kultury i dziedzictwa narodowego, poinformował, że w czwartek do Sejmu wpłynął wniosek o postawienie Macieja Świrskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przed Trybunałem Stanu. W przeszłości politykom nie udawało się postawić szefów i członków KRRiT przed Trybunałem.

Minister Sienkiewicz tłumaczył w czwartek, że wniosek jest podpisywany przez posłów Koalicji Obywatelskiej i tzw. koalicji 15 października.

- Tak naprawdę te zarzuty sprowadzają się do trzech kwestii podstawowych, tzn. absolutnego łamania prawa, ustaw przy niewypłacaniu środków należnych mediom publicznym. Nie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i nie do pana Świrskiego należy ocena, kto rządzi czy nie rządzi w mediach publicznych. Ma dawać pieniądze na media publiczne. Tego nie robi i to jest złamanie ustawy. Druga kwestia to jest polityka pana Świrskiego wobec mediów niepaństwowych, prywatnych, które były - co tu dużo mówić - traktowane przez PiS jako wrogie - mówił Sienkiewicz na konferencji prasowej.

Zobacz także: Świrski znów sekuje TVN - nie chce się zająć koncesją TVN Style. Wygasa za 3 miesiące

W tym kontekście wymienił TVN i Tok FM, przypominając m.in. nakładane na nie kary. - To było rażące naruszenie bezstronności i przekroczenie procedur - stwierdził. I dodał: - Trzecia sprawa to zaniechanie czynności statystycznych, do których pan Świrski jest zobowiązany.

O jakie czynności statystyczne chodzi? "KRRiT został wskazany jako organ odpowiedzialny za realizację badania statystycznego odbioru sygnału telewizyjnego stacji na podstawie ścieżki zwrotnej w programie badań statystyki publicznej. Mimo przeznaczenia środków na te badania, nie są one realizowane" - przekazało nam Centrum Informacyjne MKiDN.

Według Bartłomieja Sienkiewicza uzasadnienie wniosku to jest 50-stronicowy akt oskarżenia "wobec działań pana, który nigdy nie ukrywał i mówił o sobie, że jest talibem PiS-u". - No to przyszła pora, w której z takimi talibami powinien się zmierzyć Trybunał - stwierdził Sienkiewicz w czasie konferencji prasowej.

Wnioskiem zajmie się sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej, która po zakończeniu pracy przedstawia sprawozdanie Sejmowi. Zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.

Oświadczenie w sprawie wniosku o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu wydali członkowie KRRiT kojarzeni z Prawem i Sprawiedliwością. "Członkowie KRRiT wyrażają stanowczy sprzeciw wobec zapowiedzi Bartłomieja Sienkiewicza - Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - postawienia przed Trybunałem Stanu Macieja Świrskiego - Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Odbieramy to jako bezprecedensową próbę zastraszenia organu konstytucyjnego oraz wywieranie nacisku w celu uzyskania korzystnych dla władzy wykonawczej postanowień" - pod oświadczeniem podpisali się Maciej Świrski, Agnieszka Glapiak, Hanna Karp i Marzena Paczuska.

- Decyzja generalnie jest słuszna - mówi Juliusz Braun, były prezes TVP i były przewodniczący KRRiT, oceniając złożenie wniosku. - Wchodzimy na grunt postępowań prawnych, więc istotne jest, jak dokładnie będą sformułowane zarzuty. To, że zdaniem ministra przewodniczący Świrski nie jest upoważniony do sprawdzenia, kto kieruje spółką, moim zdaniem jest nietrafne. Dopóki władze nie są wpisane do KRS, sprawa jest dyskusyjna. Sama wrogość do nadawców to jest publicystyczne, a nie prawne sformułowanie. Kwestia kary dla TVN to faktycznie wykroczenie poza kompetencje przewodniczącego - analizuje Braun. I dodaje: - Samo postępowanie będzie w najlepszym razie trwało wiele miesięcy.

Z kolei były członek KRRiT, a obecnie współpracownik TVP Krzysztof Luft ocenia: - Pan Świrski przez wiele ostatnich miesięcy bardzo ciężko pracował nad tym, żeby wreszcie taka inicjatywa została podjęta. Jego działania to jest ideologiczna krucjata, która nie ma nic wspólnego z funkcją, którą pełni.

Luft podziela argument ministra Sienkiewicza dotyczący zablokowania przez Macieja Świrskiego pieniędzy abonamentowych dla mediów publicznych. - To jest uzurpowanie sobie praw, których przewodniczący nie ma. To nie on decyduje, czy władze są prawidłowe, czy nie, ale sąd. Dopóki nie ma decyzji sądu, to decyzje ministra są w tej sprawie obowiązujące i przewodniczący KRRiT nie ma żadnych podstaw, żeby je kwestionować - mówi Luft. I dodaje: - Drugi argument o walce z prywatnymi mediami również jest słuszny. Przewodniczący nakłada kary nie licząc się z niczym, robi to tylko według własnego uznania i tylko wobec określonej grupy mediów.

To nie pierwszy raz, kiedy posłowie chcą postawić członków KRRiT przed Trybunałem Stanu.

W czerwcu 1999 roku domagali się tego politycy AWS w stosunku do przewodniczącego Bolesława Sulika (kierował Krajową Radą od 1995 roku do kwietnia 1999 roku). Sulikowi zarzucano "odmowę przyznania zagwarantowanych w koncesji częstotliwości dla Radia Maryja". Postępowanie w tej sprawie Sejm umorzył w 2021 roku.

Z kolei w 2012 roku posłowie PiS złożyli wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu członków KRRiT Jana Dworaka, Witolda Grabosia, Krzysztofa Lufta i Sławomira Rogowskiego w związku z nieprzyznaniem TV Trwam miejsca na multipleksie naziemnym. W październiku 2013 roku, kiedy rządziła koalicja PO-PSL, Sejm zagłosował - stosunkiem głosów 291 do 148 - przeciwko temu wnioskowi.

(MNIE, KOZ, 10.05.2024)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.