Dział: KSIążKI

Dodano: Styczeń 04, 2024

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Język zawodowy polskich dziennikarzy prasowych (XIX–XXI w.)

Beata Jarosz
WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU MARII CURIE-SKŁODOWSKIEJ
LUBLIN 2023

Przed laty Daniel Passent swój felieton w „Polityce” poświęcił dziennikarskiemu językowi magazynu „Press”. Obśmiewał nas, że nie potrafimy pisać po polsku i stale używamy zapożyczeń z angielskiego. Gdyby ten felietonista (termin pojawił się w języku polskim najpewniej w wyniku adaptacji francuskiego słowa feuilletoniste) zapoznał się z pracą Beaty Jarosz, chyba nie byłoby mu do śmiechu. I przekonałby się, z jak wielu zapożyczeń z innych języków składa się polski język dziennikarski. Nic dziwnego, wprawdzie używamy uroczych swojskich: podwał, czołówka, kobyła, wierszówka, czcionkoskładaczka, lecz słów, które przywędrowały do polskich mediów z innych języków jest znacznie więcej. Stąd: kapitaliki, makieta, stylebook, layout, stringerka, freelancerka. Jeśli komuś wydaje się, że zna i rozumie język polskich dziennikarzy, to znaczy, że nie miał w ręku 952-stronicowego dzieła naukowczyni z Lublina. Słusznie na okładce tomu napisano, że „Książka jest efektem tytanicznej pracy nad zgromadzeniem i analizą ogromnego materiału źródłowego”.

Warto zainwestować w tę książkę. Dzięki niej można poznać 2,6 tys. językowych ciekawostek i chyba największą bibliografię polskiego dziennikarstwa. Za tę benedyktyńską pracę autorce należy się niejedna wzmianka w polskich mediach, i to nie w postaci bombki czy flasha, lecz prawdziwego grand reportage.

(CP, 04.01.2024)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.