PiS usiłuje zmienić statuty spółek mediów publicznych. "Próba zabetonowania"
- Zmiana statutów jest próbą zabetonowania mediów publicznych, tak jak to robią w innych miejscach. To kolejny przykład na niepogodzenie się z wynikiem wyborów - ocenia Marek Rutka (fot. Wojciech Olkuśnik/East News)
Prawo i Sprawiedliwość chce zapisania w statutach spółek mediów publicznych, że w przypadku postawienia ich w stan likwidacji likwidatorami będą aktualny zarząd i szef działu prawnego. Na zmianę zgodziła się w poniedziałek Rada Mediów Narodowych. Szef resortu kultury z nowego rządu dzisiejszej opozycji mógłby wycofać wniosek poprzednika z Krajowego Rejestru Sądowego.
RMN podczas poniedziałkowego posiedzenia zajmowała się – datowanym na czwartek 23 listopada – pismem ówczesnego ministra kultury Piotra Glińskiego, który zwrócił się do Rady o wyrażenie zgody na dokonanie zmian w statutach Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, 17 regionalnych rozgłośni publicznych i Polskiej Agencji Polskiego Radia. RMN – głosami polityków Prawa i Sprawiedliwości – przychyliła się do jego propozycji.
Niepogodzenie się z wynikiem wyborów
Chodzi o dodanie następującego zapisu w statutach tych spółek: "W razie otwarcia likwidacji likwidatorami są wszyscy członkowie Zarządu oraz kierownik komórki organizacyjnej Spółki zajmującej się obsługą prawną. W okresie likwidacji do składania oświadczeń w imieniu Spółki wymagane jest współdziałanie dwóch likwidatorów, w tym jednego będącego członkiem ostatniego Zarządu".
Czytaj też: W TVP powstają grupy niezwalnialnych. Ochroną przynależność do WOT lub władz związkowych
– Zmiana statutów jest próbą zabetonowania mediów publicznych, tak jak to robią w innych miejscach. To kolejny przykład na niepogodzenie się z wynikiem wyborów – ocenia Marek Rutka, członek Rady Mediów Narodowych i były poseł Lewicy.
– Można powiedzieć, że jest to działanie na szkodę samego ministra, ponieważ on tą decyzją ogranicza swoje kompetencje. To jest bardzo zastanawiające – dodaje.
Zmiany Glińskiego na ostatnią chwilę
Inny członek RMN i również były poseł Robert Kwiatkowski zmiany statutów przyjmuje z oburzeniem. – To pokazuje paradoksalnie, czego PiS się boi i co uważa za realne zagrożenie dla swojej kontroli nad mediami – stwierdza. Również zwraca uwagę na próbę ograniczenia kompetencji właściciela – minister kultury pełni nadzór właścicielski nad spółkami mediów publicznych.
Czytaj też: W nowym rządzie za media odpowiadać ma Dominika Chorosińska. Pracowała w TVP Info
– Czy w stanie dymisji minister może albo czy powinien podejmować takie decyzje? Oczywiście, że nie. Dziwię się, że PiS zapomniał o tym i dokonuje zmian na ostatnią chwilę – mówi Robert Kwiatkowski. – Najprostszym rozwiązaniem tego problemu, jaki stworzyła nowej większości RMN, przegłosowując wniosek ministra kultury, jest wycofanie przez nowego szefa resortu kultury wniosku z Krajowego Rejestru Sądowego. Zazwyczaj czas trwania tego typu zmian liczony jest w miesiącach. Chyba że KRS na przykład pojutrze zatwierdzi te zmiany. Wtedy będziemy wiedzieli, co czeka nową większość w bojach i potyczkach sądowych – ocenia.
Piotr Gliński na platformie X napisał w poniedziałek: "System mediów Tuska uruchamia kolejną nagonkę. Wszystkie działania ws. mediów publicznych są zgodne z prawem. Dla Polski i demokracji lepszy jest pluralizm niż monopol. Pozdrawiam Wszystkie Oczy Wielkiego Brata!".
System mediów Tuska uruchamia kolejną nagonkę. Wszystkie działania ws. mediów publicznych są zgodne z prawem. Dla Polski i demokracji lepszy jest pluralizm niż monopol. Pozdrawiam Wszystkie Oczy Wielkiego Brata 😉!
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) November 27, 2023
Czytaj też: Jacek Kurski szybko straci fotel w Banku Światowym. Symbolicznie to ważna zmiana
(KOZ, 28.11.2023)