Elon Musk zapowiada zwolnienie 5,5 tys. pracowników po przejęciu Twittera. To 75 proc. załogi
Elon Musk lubi robić zamieszanie. Teraz postraszył załogę Twittera (fot. Wikimedia Commons/Steve Jurvetson)
Elon Musk zapowiedział, że po przejęciu Twittera planuje prawdziwą czystkę. Zwolnienia mogą dotyczyć nawet 75 proc. załogi. Oznaczałoby to zmniejszenie liczby pracowników z ok. 7,5 tys. do 2 tys. osób. Firma uspokaja, że nie planuje aż tak gwałtownych ruchów.
Już w czerwcu miliarder zapowiadał, że zwolnienia będą koniecznością. Argumentował to faktem, że koszt prowadzenia firmy przekracza przychody i Twitter musi zmniejszyć się do "zdrowego poziomu”. Obecnie sytuacja jest taka, że Musk ma kupić Twitter do 28 października. Inaczej czeka go sprawa sądowa za niedotrzymanie umowy wartej 44 miliardy dolarów.
Czytaj też: YouTube ma już ponad 25 mln dorosłych użytkowników w Polsce
"The Washington Post" zapytał o sytuację jednego z byłych menedżerów Twittera. "To niewyobrażalne. Zwolnienia wywołałyby efekt kaskadowy. Na przykład sytuacje, gdy dana usługa przestaje działać, a osoby wewnątrz firmy nie mają wiedzy, jak ją naprawić. Pracownicy pozostawieni w firmie mieliby też bardzo dużo zadań i niskie morale. Sami będą chcieli odejść z pracy" – stwierdził Edwin Chen, były szef oddziału firmy ds. spamu.
Twitter i tak przymierzał się do zwolnień. Gdyby nie doszło do transakcji z Muskiem, planowano redukcję o 25 proc., co oznaczałoby odejście ok. 1900 pracowników.
Radca prawny firmy Sean Edgett w mailu zapewnił pracowników, że nie ma planów znaczących zwolnień.
Czytaj też: Rząd chce, aby pornografia blokowana była na poziomie dostawców internetu
(MAC, 24.10.2022)