Sąd skazał Mariusza Kowalewskiego, a ten chce pozwać olsztyńskie media
(fot. pixabay.com)
Sąd Rejonowy w Olsztynie, II Wydział Karny, skazał we wtorek dziennikarza śledczego Mariusza Kowalewskiego za tekst z maja 2014 roku dotyczący rektora Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego Ryszarda Góreckiego. Dziennikarz przytoczył wyrok, co do którego sąd ma wątpliwość.
Wczoraj sprawę opisały olsztyńskie media. Zdaniem dziennikarza podały nieprawdę i dlatego podejmie wobec nich kroki prawne. Mariusz Kowalewski w tekście sprzed dwóch lat informował o sprawie sądowej z 1978 roku, w wyniku której Ryszard Górecki miał zostać skazany za utrzymywanie stosunków seksualnych z nieletnią. Dziennikarz ma zapłacić 4 tys. złotych grzywny, 5 tys. złotych nawiązki na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża oraz zapłacić część kosztów sądowych.
Kowalewskiemu postawiono trzy zarzuty: pomówienia za opublikowanie dokumentu wyroku, o którym miał wiedzieć, że jest fałszywy; posłużenia się nieautentycznym dokumentem i wprowadzenia notariusza w błąd; posłużenia się nieautentycznym dokumentem i wprowadzenia organów ścigania w błąd. Od ostatnich dwóch zarzutów został uniewinniony. Natomiast pierwszy zarzut został zmieniony.
– Sąd zmienił kwalifikację, uznając, że pomówiłem Góreckiego w zamiarze ewentualnym. W jego opinii nie powinienem publikować wyroku, ponieważ do dziś nie wiadomo, czy jest on prawdziwy czy fałszywy – mówi Mariusz Kowalewski i zapowiada, że będzie się odwoływał od decyzji sądu, którą uważa za kuriozalną. – Sąd nie ustalił, czy dokument jest prawdziwy. Wnioskowałem o przeprowadzenie ekspertyzy oryginału dokumentu, który przekazał mi informator, ale jej nie zrobiono – dodaje Kowalewski.
Dziennikarz chce zainteresować sprawą rzecznika praw obywatelskich oraz pozwać media olsztyńskie za podanie nieprawdy podczas opisywania wyroku sądu. – Podano, że sąd skazał mnie za opublikowanie sfałszowanego wyroku, co jest nieprawdą, gdyż nie wiadomo, czy jest fałszywy. Zamierzam pozwać Radio Olsztyn, serwis Debata.olsztyn.pl oraz wszystkie media, które napisały w ten sposób – mówi Kowalewski.
(IKO, 28.07.2016)
