Wisła Kraków cofnęła akredytację dziennikarzowi po tekście o zwalnianiu trenerów
(fot. pixabay.com)
Dziennikarz sportowy Interii Piotr Jawor stracił akredytację na mecze piłkarskie Wisły Kraków, bo napisał, że właściciel klubu zbyt często zmienia trenerów. Zdaniem zarządu klubu dziennikarz jest nieobiektywny w swojej ocenie i powinien "szczegółowo dokumentować poszczególne tematy".
Piotr Jawor o odebraniu mu akredytacji poinformował na Twitterze. "Kluczowy, absolutnie kluczowy problem @WislaKrakowSA rozwiązany. Bez Jawora na trybunach blask i dawna świetność w mig zostaną przywrócone" - napisał dziennikarz wczoraj.
- W poniedziałek zadzwonił do mnie rzecznik prasowy Wisły Kraków z informacją o odebraniu akredytacji. Gdy zapytałem o powód, odpowiedział: „Ja tylko przekazuję decyzję zarządu”. W tej sytuacji zapytałem, czy redakcja zostanie poinformowana o odebraniu akredytacji oficjalnym pismem, ale znów usłyszałem od rzecznika, że on tylko przekazuje decyzje zarządu - opowiada Piotr Jawor.
Powody unieważnienia akredytacji dziennikarza Interii wyjaśnił "Presserwisowi" mailowo Damian Juszczyk, rzecznik prasowy Wisły Kraków. "Powodem takiej decyzji naszego klubu były standardy dziennikarskie, prezentowane przez wspomnianego dziennikarza - w ocenie klubu brak obiektywizmu, publikacje niebazujące na wcześniejszej rzetelnej, szczegółowej dokumentacji poszczególnych tematów, a także brak możliwości ustosunkowywania się do poszczególnych publikacji przez klub" - napisał rzecznik. Dodał, że to do klubu należy ostateczna decyzja dotycząca przyznania lub nieprzyznania akredytacji.
- Od obecnego zarządu Wisły nigdy nie usłyszałem żadnych zarzutów dotyczących mojej pracy, rzetelności i sposobu informowania o klubie. Jedyny pojawił się w minioną niedzielę, gdy prezes Piotr Dunin-Suligostowski mocno potępił mój artykuł, który wspominał o częstych zmianach trenerów w Wiśle - mówi Piotr Jawor. Chodzi o tekst "Trener piłkarski - zawód z torbą na ramieniu" opublikowany na Interia.pl 11 marca br. Autor krytykuje w nim polskie kluby piłkarskie za częste zmiany trenerów. "Pod tym względem klinicznym przypadkiem jest Wisła Kraków. Odkąd pod koniec lat 90. właścicielem został Bogusław Cupiał, klub dokonał już 28 roszad na stanowisku szkoleniowca!" - napisał Jawor. W niedzielę do tego tekstu odniósł się na oficjalnej stronie Wisły Kraków jej prezes Piotr Dunin-Suligostowski. "Chciałbym w tym miejscu mocno potępić publikację redaktora Jawora, dotyczącą odejścia trenera Pawłowskiego, w którym pojawiła się informacja nieprawdziwa, stawiająca w szalenie negatywnym świetle właściciela klubu, który we wspomnianym artykule został niemal przedstawiony jako czarna figura polskiej piłki. Człowiek, za którego czasów w Wiśle zostało dokonanych ponad dwadzieścia zmian trenerskich. Zadaliśmy sobie trud sprawdzenia i są kluby, które w tym samym okresie dokonywały zmian ponad trzydziestokrotnie. Dlatego pan Bogusław Cupiał, któremu wszyscy tak wiele zawdzięczamy, nie zasługuje na tego typu opinie. Opinie niezgodne z prawdą" - oświadczył prezes.
- Pytałem dziś retorycznie na Twitterze, czy ta sytuacja nie powinna spowodować solidarnej akcji mediów. Nie wyobrażam sobie protestu polegającego na bojkocie meczu Wisły, ale np. gdyby wszystkie media w informacji o następnym meczu zespołu zamieściły akapit dotyczący odebrania akredytacji Piotrowi Jaworowi? - zastanawia się Michał Okoński, redaktor prowadzący "Tygodnika Powszechnego" i współpracownik Sport.pl. - Takie rzeczy się zdarzają, ale są raczej dowodem braku profesjonalizmu biura prasowego i osób będących nad nim. W branży budzi to raczej politowanie, choć nie jest to odosobniony przypadek. Angielski klub Newcastle, który obecnie jest w strefie spadkowej, również próbował odbierać akredytacje lokalnej prasie za negatywne teksty. Tam media to krytykowały - dodaje Okoński.
(JM, 15.03.2016)
