TVP znów audytuje oddział w Poznaniu
Telewizji Polska przeprowadza audyt wewnętrzny w swoim poznańskim oddziale regionalnym. Chodzi o nieprawidłowości w pionie techniki i dziale transmisji oraz w dziale transportu.
Według działającego w TVP związku zawodowego Wizja w poznańskim oddziale TVP wystawiano fikcyjne faktury – np. za prąd przy transmisji, którego koszt w rzeczywistości pokrywało miasto. Związkowcy uważają też, że w TVP Poznań podkręcano liczniki samochodów służbowych – które nabijały kilometry, stojąc w garażu.
Wizja o nieprawidłowościach wie od maja br. Osoba, która zawiadomiła związek, poinformowała też o tym dyrektor TVP Poznań Lenę Bretes. W ubiegłym tygodniu osobie tej wypowiedziano umowę o współpracy z TVP. Związkowcy są tym oburzeni. – Do zakończenia audytu nie będziemy sprawy komentować – mówi rzecznik prasowy TVP Jacek Rakowiecki. Dodaje jednak, że głównym zarzutem wobec tego współpracownika był fakt, że związkowcy informację o wykrytych nieprawidłowościach dostali wcześniej niż dyrektor oddziału. – Nie wykluczamy ponownego podjęcia współpracy z tą osobą. Wszystko zależy od wyników audytu – stwierdza Rakowiecki.
Poprzedni audyt w TVP Poznań dotyczył wpływu spin doktora polityków Platformy Obywatelskiej na program oddziału. Wcześniej sprawdzano zaś nieprawidłowości finansowe, w sprawie których Sąd Rejonowy w Poznaniu wydał wyrok w ostatnią środę, uznając byłego kierownika produkcji oddziału Ireneusza M. i współwłaściciela firmy współpracującej ze stacją Jerzego W. winnymi wyłudzenia.
RUT