Stowarzyszenie Copyright Polska chce równego podziału opłat reprograficznych
Copyright Polska zajmuje się rozdzielaniem opłat reprograficznych od 20 lat (graf.: PAR)
Stowarzyszenie Autorów i Wydawców Copyright Polska wydało oświadczenie, w którym tłumaczy, dlaczego nowy system opłat od tzw. czystych nośników jest korzystny dla całego tzw. sektora słowa.
Trwają konsultacje społeczne dotyczące projektu rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie opłat od tzw. czystych nośników. Mają nimi zostać objęte m.in. smartfony, komputery i telewizory z systemem Smart TV.
Więcej dla autorów i wydawców
Nowe przepisy, jak podkreśla Copyright Polska, mają się przełożyć na znaczący wzrost rekompensat dla autorów i wydawców. Co kluczowe, projekt porządkuje podział opłat między sektory audio, wideo i reprografię, stawiając je na równi i wyznaczając jedną wyspecjalizowaną organizację zbiorowego zarządzania dla sektora słowa – Copyright Polska.
Czytaj też: W drugim kwartale podmioty VOD wpłaciły do PISF ponad 13 mln zł
Dotychczas sektor słowa w porównaniu do muzycznego i audiowizualnego był zdaniem autorów oświadczenia traktowany marginalnie. Wskazanie jednej organizacji ma dać mu równoprawne miejsce, co umożliwi lepszą ochronę praw autorów i wydawców w internecie, edukacji i w kontekście sztucznej inteligencji.
Stowarzyszenie odniosło się również do zarzutów, jakoby naukowcy mieli stracić swój głos i środki. Według Copyright Polska to właśnie dotychczasowy model wykluczał znaczną część twórców spoza stosunkowo wąskiego grona akademickiego. Nowy system w ich ocenie ma zapewnić równy dostęp do środków wszystkim autorom niezależnie od wydawnictwa, roku wydania czy tytułu.
Prezes IWP: "Proponowane zmiany są niezbędne"
W komunikacie podkreślono, że nowy system ma uporządkować chaos, zlikwidować wykluczenie wielu autorów oraz zapewnić terminowe wypłaty środków.
Czytaj też: W lipcu wszystkie serwisy informacyjne w dół. Najwięcej stracił Onet
Copyright Polska od ponad 20 lat działa na rzecz autorów i wydawców utworów słownych, w tym literackich, naukowych i dziennikarskich. Stowarzyszenie deklaruje też, że płatności trafiają do ponad 950 wydawców, a podział odbywa się na podstawie obiektywnych danych, bez różnicowania twórców ze względu na rodzaj twórczości czy miejsce publikacji.
Proponowane zmiany pozytywnie ocenia też Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. – Są one w interesie i wydawców, i całej polskiej kultury. Czekaliśmy na nie bardzo długo. Szczegóły można jeszcze omawiać, ale najważniejsze jest to, że postulat, z którym od kilkunastu lat do kolejnych rządów wychodzili wydawcy i cały świat kultury, ma szansę się ziścić, bo proponowane zmiany są niezbędne, potrzebne wydawcom i całej polskiej kulturze.
Czytaj też: Fala hejtu na Joannę Dunikowską-Paź z TVP. Powodem komentarz Groka Muska
(PAR, 17.08.2025)










