Dział: RADIO

Dodano: Wrzesień 09, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Kamil Dąbrowa o Meloradiu: chcemy być oazą spokoju

Kamil Dąbrowa (fot. Eurozet)

– Do 4 września nie było na polskim rynku radiowym stacji, która grałaby w taki sposób. Wydaje mi się, że brakowało w radiach muzyki, która działałaby na słuchaczy relaksująco i odprężająco – uważa Kamil Dąbrowa, redaktor naczelny liczącej 19 stacji sieci Meloradio (Eurozet), która zastąpiła w poniedziałek Radio Zet Gold.

Meloradio przyjęło profil muzyczny określany jako easy listening. Rozgłośnia gra muzykę od lat 60-tych XX wieku do współczesnych utworów, nagrywanych po 2010 roku.

– Jest zapotrzebowanie na easy listening – piosenki, które brzmią przyjemnie – może nie są największymi przebojami, lecz ponadczasowymi utworami - uważa Kamil Dąbrowa. - Słuchacze mogą odnieść wrażenie, że artyści w Meloradiu nie są dla nich odkryciem. W Zet Gold graliśmy The Beatles, teraz też gramy, ale inne piosenki. Za to gramy wielu artystów, którzy nie pojawiali się w ogóle w Zet Gold – tłumaczy Dąbrowa i deklaruje: – Chcemy być oazą spokoju w pełnym informacyjnego szumu i fake newsów, pędzącym świecie.

W Meloradiu serwisy informacyjne mają być lżejsze niż w innych rozgłośniach. – Ale nie jest tak, że będziemy unikali najważniejszych wydarzeń, którymi żyje Polska i świat. Będziemy starali się je prezentować w inny sposób: nie chcemy epatować sensacją, ani agresją – zaznacza Kamil Dąbrowa.

Rozgłośnia emituje również serwisy lokalne – od poniedziałku do piątku między 7 a 18 pojawia się 15 wydań. W weekendy nadawane mają być lokalne serwisy kulturalne.

Kamil Dąbrowa nie obawia się, że Meloradio może odebrać słuchaczy Radiu Zet. – Profil był precyzyjnie badany – zaznacza. Oferta nowego radia ma się również różnić od Chillizet. – Chillout jest bardziej wielkomiejski, skierowany do młodszej grupy. My gramy bardziej popowo i popularniej niż Chillizet – informuje naczelny Meloradia.

Grupą docelową Meloradia są słuchacze między 30. a 50. rokiem życia. – To nie jest stacja, które ma być jakąś odpowiedzią na słabości publicznego radia – zaznacza Kamil Dąbrowa. – Na pewno możemy być czymś pomiędzy RMF FM i Radiem Zet, a Polskim Radiem - dodaje.

Kamil Dąbrowa nie podaje, jakiej słuchalności Meloradia się spodziewa. – Zarząd nie postawił przede mną żadnych konkretnych celów słuchalnościowych. Jeżeli po roku wyniki będą niższe niż Zet Gold to nikt nie będzie z tego zadowolony, ja również – mówi Kamil Dąbrowa. – Myślę, że ten projekt wymaga konsekwencji, czasu i wsparcia marketingowego. Jeżeli ktoś chciałby osiągnąć z Meloradiem oszałamiający sukces w ciągu roku, byłby szaleńcem – uważa.

(KOZ, 09.09.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.