Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Marzec 30, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Prezes Izby Wydawców Prasy o prezesie UOKiK: przekracza swoje kompetencje

(zdj. na lic. CC0)

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marek Niechciał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" stwierdził, że to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna być ośrodkiem monitorowania pluralizmu i koncentracji w mediach - oraz że powinna zająć się też prasą. Zdaniem prezesa Izby Wydawców Prasy byłby to pierwszy krok do cenzury. 

W rozmowie z Barbarą Sową w "DGP" 29 marca br. Marek Niechciał wypowiedział się na temat prac Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nad projektem repolonizacji mediów, w których uczestniczy UOKiK. Stwierdził: "Osobiście wy­obrażam sobie, że to KRRiT powinna być ośrodkiem monitorowania pluralizmu i koncentracji w mediach. Ma wiedzę i doświadczenie. My możemy wyznaczyć niemal­że linijką udziały w rynku na podstawie wielkości nakła­dów czy sprzedaży, ale nie badamy treści. A to kontent jest kluczowy".

Na pytanie dziennikarki "DGP", czy w grę może wchodzić zmuszanie wydawców do sprzedaży udziałów, Marek Niechciał odpowiedział: "Porównałbym to do demonopolizacji rynku energetycznego. Dwadzieścia pięć lat temu w jednej firmie były zarówno elektrownia, jak i kable przesyłowe oraz dystrybucja, ale UE wymusiła rozdzielenie własności. Wszystko w trosce o dobro uczestników rynku. W niektórych przypadkach wiązało się to z koniecznością sprzedaży wszystkich aktywów".

Wypowiedzią prezesa UOKiK oburzony jest prezes Izby Wydawców Prasy Wiesław Podkański: - Myślę, że prezes przekracza swoje kompetencje i wygląda to na pierwszy krok do cenzury w Polsce. Wprowadzenie takiego mechanizmu jest bardzo niebezpieczne. Dla wolności słowa, rozwoju rynku prasy i demokracji. To jak otwieranie puszki Pandory – komentuje.

- Rynek prasy jest od strony właścicielskiej pod kontrolą UOKiK i tak powinno pozostać, a pomysł prezesa tej instytucji rozszerzenia kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o monitorowanie treści trzeba pięć razy obejrzeć pod światło, tak wydaje się ryzykowny - komentuje z kolei Jan Dworak, były przewodniczący KRRiT. - Najważniejsza jest wolność słowa, a przed jej nadużyciem chronią sądy i prawo. Krajowa Rada wprawdzie zajmuje się też treściami nadawców, ale dotyczy to jasno określonych przypadków, głównie ochrony małoletnich. Prezes UOKiK najwyraźniej poddany jest presji politycznej, a w takich warunkach tym bardziej nie należy grzebać przy wolności słowa kończy Dworak.

(IKO, JOK, 30.03.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.