Temat: internet

Dział: INTERNET

Dodano: Sierpień 16, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Lovekrakow.pl bez akredytacji na mecz Wisły Kraków

Klub piłkarski Wisła Kraków odmówił akredytacji dziennikarce serwisu Lovekrakow.pl na mecz z Ruchem Chorzów rozegrany w niedzielę 14 sierpnia. Serwis wcześniej pisał o kłopotach z prawem właściciela Wisły.

Redakcja Lovekrakow.pl na rundę wiosenną sezonu 2015/2016 miała trzy stałe akredytacje: dwie prasowe i jedną fotoreporterską. Na obecny sezon serwis nie dostał stałej akredytacji. – Pojawiło się tłumaczenie biura prasowego Wisły, że ”w związku z dużą liczbą chętnych musieliśmy ograniczyć liczbę stałych akredytacji" – relacjonuje Patryk Salamon, redaktor naczelny Lovekrakow.pl. – Rzecznik prasowy Wisły Kraków Damian Juszczyk poinformował nas, że zawsze można starać się o jednorazową akredytację. I tak zrobiliśmy. Na mecz z Pogonią dostaliśmy jedną jednorazową akredytację prasową i jednorazową fotograficzną – dodaje.

Na niedzielny mecz z Ruchem Chorzów Lovekrakow.pl wysłał wniosek o jedną akredytację prasową, ale dziennikarka serwisu Anna Domowicz dostała odpowiedź odmowną. – Szef działu sportowego Lovekraków.pl napisał e-mail w tej sprawie do rzecznika Wisły Kraków i otrzymał odpowiedź, że "zgodnie z regulaminem przyznawania akredytacji Wisła Kraków może odrzucić wniosek bez podania przyczyny" – informuje Patryk Salamon.

Podobną odpowiedź ”Presserwis” dostał od rzecznika Wisły Kraków Damiana Juszczyka: – Zgodnie z regulaminem przyznawania akredytacji na mecze Wisły Kraków, Wisła Kraków zastrzega sobie możliwość odmowy przyznania akredytacji bez podania przyczyny.

Redaktor naczelny Lovekrakow.pl deklaruje, że na kolejne mecze Wisły redakcja też będzie składać wnioski o akredytacje jednorazowe. – Muszę przyznać, że nie spodziewam się pozytywnego rozpatrzenia. Mam wrażenie, że Wisła buduje wokół siebie kolejny mur w oblężonej twierdzy – uważa Patryk Salamon. – Brak akredytacji nie utrudni nam pracy i dalej będziemy relacjonować rozgrywki Wisły Kraków, a tłumaczenie rzecznika, że jest wielu chętnych i dlatego muszą ograniczyć akredytacje, przyjmuję jako bardzo słaby argument. Próba tłumienia krytyki prasy chyba może jeszcze bardziej pogorszyć wyjątkowo słaby wizerunek krakowskiego klubu – tłumaczy.

Serwis Lovekrakow.pl informował w ostatnich dniach o przeszłości nowego właściciela Wisły Kraków Jakuba Meresińskiego. 5 sierpnia dziennikarze napisali, że częstochowska prokuratura zarzuciła Meresińskiemu wyłudzenie VAT i podejrzeniach o pranie brudnych pieniędzy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Kilka dni później Lovekrakow.pl podał, że częstochowski sąd skazał prawomocnym wyrokiem Jakuba Meresińskiego za posługiwanie się fałszywymi świadectwami: ukończenia jednego z tyskich liceów i maturalnym. W piątek Lovekrakow.pl poinformował o kolejnym śledztwie – tym razem warszawskiej prokuratury, która zarzuca Meresińskiemu przywłaszczenie mienia o znacznej wartości.

To nie pierwszy przypadek odmawiania przez Wisłę Kraków akredytacji dziennikarskich. Jak informowaliśmy w marcu, dziennikarz sportowy portalu Interia.pl Piotr Jawor stracił akredytację na mecze piłkarskie Wisły Kraków, bo napisał, że właściciel klubu zbyt często zmienia trenerów. Zaprotestowało przeciwko temu Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.

(KOZ, 16.08.2016)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.