Dział: TELEWIZJA

Dodano: Listopad 21, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarze wśród zatrzymanych w Państwowej Komisji Wyborczej (wideo)

Wśród 12 osób, które wczoraj zostały zatrzymane przez policję po wtargnięciu do siedziby Państwowej Komisji Wyborczej, są dziennikarze: Jan Pawlicki z Telewizji Republika, fotoreporter PAP Tomasz Gzell i Ewa Stankiewicz.

Wczoraj wieczorem do siedziby PKW weszła grupa protestujących, którzy zajęli salę konferencyjną i domagali się m.in. natychmiastowej dymisji członków PKW. Przed północą administrator budynku złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z artykułu 193 kodeksu karnego naruszenie miru domowego.

Wcześniej przed siedzibą PKW odbyła się manifestacja "Stop manipulacjom wyborczym" z udziałem m.in działaczy Ruchu Narodowego, Kongresu Nowej Prawicy i Stowarzyszenia Solidarni 2010. Część protestujących weszła do budynku.

Tomasz Gzell, to pracownik Polskiej Agencji Prasowej od 1997 roku. Pracę fotoreportera zaczął w 1982 roku w tygodniku „Za i Przeciw”, potem pracował w „Tygodniku Polskim”, „Hejnale Mariackim”, pismach chrześcijańsko-społecznych, „Super Expressie”, „Cash” i „Życiu Warszawy”. Fotografuje canonem. Nagradzany na wielu konkursach, np. Grand Press Photo 2007, Konkurs na Prasowe Zdjęcie Roku 2009 i 2010.

Jan Pawlicki został zatrzymany mimo okazania legitymacji prasowej. Telewizja Republika wydała oświadczenie w sprawie zatrzymania dziennikarza.

- Policja w podobnych sytuacjach często prosi o rozejście się, ale ja w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej też bym został. Naszą rolą jest relacjonowanie wydarzeń - komentuje dla Press.pl Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Tygodnika do Rzeczy".

(21.11.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.