Dział: PRASA

Dodano: Czerwiec 23, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziś "Wprost" w rekordowym nakładzie 300 tys. egz.

Najnowszy numer "Wprost" składano pod dużą presją

Po środowych zajściach w redakcji "Wprost" praca nad kolejnym numerem przebiegała w niecodziennej atmosferze i pod ogromną presją. W dzisiejszym wydaniu tygodnik ujawnia kolejne nagrania rozmów polityków. Nakład numeru podniesiono do rekordowych 300 tys. egz.

Ubiegłotygodniowa publikacja tekstu "Afera podsłuchowa" we "Wprost", w którym opisano rozmowę prezesa NBP Marka Belki z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz rozmowy byłego ministra transportu Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem skutkowała tym, że w środę wieczorem do redakcji tygodnika wkroczyli prokuratorzy i funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, żądając "dobrowolnego" wydania nośników nagrań opisanych w tekście. Całe zdarzenie mogliśmy na żywo śledzić w kanałach informacyjnych, jako że akcji organów sprawiedliwości towarzyszyły tłumy dziennikarzy i telewizyjne kamery. Naczelny tygodnika Sylwester Latkowski nie wydał wtedy nagrań - dopiero po sprawdzeniu, że nie zostanie ujawnione źródło informacji, pełnomocnik "Wprost" mecenas Jacek Kondracki przekazał w sobotę prokuraturze nośnik z nagraniami rozmów. W sobotę Sylwester Latkowski na Wprost.pl poinformował, że w dzisiejszym wydaniu tygodnika pojawią się stenogramy kolejnych nagrań rozmów polityków.
Lecz środowe wydarzenia, zainteresowanie mediów i dyskusja wokół taśm "Wprost" spowodowały, że redakcja nie mogła przygotować numeru w normalnych warunkach. W środę wieczorem, widząc co się dzieje, do redakcji przyjechało wielu dziennikarzy, by bronić swoich komputerów i wspierać naczelnego. W czwartek dopiero przystąpiono do pracy. Zastępca redaktora naczelnego "Wprost" Marcin Dzierżanowski: - Zamknięcie numeru odbywało się w większym pośpiechu niż zwykle. Ze względu na akcję ABW i prokuratury w redakcji zostaliśmy pozbawieni jednego dnia pracy nad bieżącym wydaniem. W dodatku była to środa, która w naszym redakcyjnym harmonogramie jest dniem dość kluczowym. Atmosfera była w oczywisty sposób napięta, ale jednocześnie dało się wyczuć ducha wspólnej pracy. Już sam fakt środowych zajść w redakcji psychologicznie zjednoczył dziennikarzy. Wszyscy wyjątkowo mocno poczuli się częścią jednego zespołu. Nikt nie liczył spędzonych w pracy godzin, zaangażowanie dziennikarzy w powstawanie numeru było ogromne, a morale bardzo wysokie.
Jeden z dziennikarzy "Wprost" opowiada, że działali w dużym stresie: – W środę po wizycie ABW nawet nie wiedzieliśmy, czy ten numer wyjdzie. Nie wiemy, czego się spodziewać po publikacjach w nowym numerze, a naczelny prosił nas, byśmy nie opowiadali poza redakcją o przebiegu ostatnich dni.
Redakcja musiała zrezygnować z części planowanych tekstów w działach społecznym, kulturalnym i zagranicznym. - Postanowiliśmy wyjaśnić czytelnikom, dlaczego ochrona źródła informacji jest tak ważna, a także opisać solidarne reakcje przedstawicieli innych redakcji - wyjaśnia Dzierżanowski. - Dodatkowo zdecydowaliśmy, że zachowując najwyższą staranność w ochronie źródeł informacji, maksymalnie obszernie przedstawimy opinii publicznej okoliczności, w jakich weszliśmy w posiadanie nagrań. Oprócz kontynuacji właściwego śledztwa dziennikarskiego w sprawie afery taśmowej doszło więc sporo artykułów dotyczących środowego ataku ABW i prokuratury na "Wprost" – informuje.
Kolejne materiały z rozmów dotyczą byłego rzecznika rządu Pawła Grasia, szefa MSZ Radosława Sikorskiego, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego i ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego. Już w niedzielę w TVN 24 i RMF FM podawano fragmenty tych rozmów, a fragment tekstu z najnowszego numeru umieścił na Twitterze Michał M. Lisiecki, prezes Platformy Mediowej Point Group - informując jednocześnie, że Latkowski wie, kto jest źródłem informacji.
Dzisiejszy numer "Wprost" wydano w rekordowym nakładzie 300 tys. egz. W ubiegłym tygodniu nakład też był zwiększony - do 163 tys. egz. Dla porównania: w pierwszym kwartale br. średni nakład jednorazowy pisma wyniósł 122,5 tys. egz. (ZKDP).

(MAL, 23.06.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.