Naczelny "Gazety Michałowa": burmistrz stosuje cenzurę
Naczelny "Gazety Michałowa" opisał, jak burmistrz manipuluje treściami w gazecie
Mikołaj Greś, redaktor naczelny samorządowej "Gazety Michałowa", zrezygnował z funkcji na znak protestu przeciwko cenzurowaniu pisma przez burmistrza.
"Zrzekam się funkcji redaktora naczelnego »Gazety Michałowa«, ponieważ stała się ona symbolem braku wolności słowa" – napisał kilka dni temu w oświadczeniu rozesłanym do mediów Mikołaj Greś. Jego zdaniem burmistrz Michałowa (woj. podlaskie) Marek Nazarko wpływa na treści w gazecie. "Wiele artykułów krytycznych wobec tego, co się dzieje w naszej gminie, nie poszło do druku. Wiele listów od czytelników, w których wychwalany jest Marek Nazarko, zostało napisanych w Ratuszu. Burmistrz sam o sobie pisze dobrze, podpisując tekst np. »Halina« (luty 2014 str. 29). Wszystko to jest farsą i kpiną z dziennikarstwa. Komplementowanie burmistrza przekroczyło zdrowe granice" - informuje były naczelny. Twierdzi też, że Nazarko przyniósł mu gotowy tekst i żądał, by naczelny podpisał się pod nim swoim nazwiskiem. "Burmistrz zasugerował, że jak się pod tym nie podpiszę, to stracę pracę, a mój syn Rafał, który wynajmuje lokal od gminy na Agencję PKO Banku Polskiego, będzie miał tak podniesiony czynsz, że przestanie mu się opłacać interes" - pisze Greś.
Marek Nazarko zaprzecza, że stosował cenzurę. - Redaktor Greś powiedział mi w rozmowie telefonicznej, że to nie on jest autorem oświadczenia. Moim zdaniem to robota opozycji, która rozpoczęła kampanię wyborczą – twierdzi.
Mikołaj Greś potwierdza jednak, że napisał świadczenie: - Zaprotestowałem przeciwko ingerencji władzy w gazetę. Jestem skłonny nadal w niej jednak pracować, jeśli burmistrz da mi gwarancje niezależności – mówi.
(MW, 24.03.2014)