Tygodnik "Nie" ukarany grzywną za okładkę ze zdziwionym Chrystusem
Za tę układkę wydawca "Nie" musi zapłacić grzywnę.
Tygodnik "Nie" (URMA) musi zapłacić 1 tys. zł grzywny za opublikowanie wizerunku zdziwionego Jezusa Chrystusa umieszczonego w grafice drogowego znaku. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że publikacja ta była obrazą uczuć religijnych.
Grafika ze zdziwionym Chrystusem wpisanym w znak zakazu ukazała się na okładce tygodnika "Nie" w sierpniu ub.r. Skargę w tej sprawie wniosło do prokuratury sześć osób, które uznały, że publikacja obraziła ich uczucia religijne. Kilka dni temu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał wyrok w tej sprawie w trybie nakazowym (bez rozprawy i prawa do obrony). Sąd uznał, że wydawca jest winny. - To jest granda - mówi Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika "Nie". - Sąd liczy na to, że 1000 zł grzywny to dla gazety niewielka suma, więc ją zapłaci bez ociągania. To się jednak nie uda, bo złożę odwołanie. Chodzi bowiem o ważną rzecz, jaką jest zakres wolności posługiwania się symbolami religijnymi. Dlaczego można przedstawiać Chrystusa frasobliwego lub umęczonego, a nie wolno przypisać mu zdziwionej miny? - argumentuje Urban. Uważa, że grafika była trafną ilustracja tekstu o spadającej liczbie praktykujących chrześcijan w Europie i na świecie. - Chrystus jest zdziwiony, bo spada mu liczba wyznawców. Na całym świecie symbole religijne są przedmiotem żartów. Ten wyrok to ciemnota i komizm - komentuje Urban.
MW
