Dział: PRASA

Dodano: Październik 30, 2012

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Rzeczpospolita" zapewniała, że informacje o trotylu sprawdziła w czterech źródłach

Pierwsza strona "Rzeczpospolitej" z 30 października 2012

"Rzeczpospolita” zapewnia, że jej informacje o śladach materiałów wybuchowych we wraku prezydenckiego samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku są doskonale udokumentowane i sprawdzone. Jednak prokuratora zaprzeyczyła tym doniesieniom.

Dziś „Rzeczpospolita” ujawniła, że polscy prokuratorzy i biegli, którzy badali wrak tuplewa z katastrofy pod Smoleńskiem, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych, trotylu i nitrogliceryny. „Jest to informacja sprawdzona bardzo, bardzo rzetelnie. W czterech niezależnych od siebie źródłach” – zapewnia w licznych wywiadach Cezary Gmyz, autor materiału w „Rz”. W Radiu Wnet Gmyz ujawnił, że przed publikacją Tomasz Wróblewski, naczelny „Rz” spotykał się z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. „Informację potwierdził nam Prokurator Generalny – wiem, że trwają w niej intensywne narady, co dalej” – mówił Gmyz w stacji.
Tomasz Wróblewski w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" apeluje, aby odłożyć wzajmne uprzedzenia, "jakie narosły po obu stronach smoleńskiej barykady" i otworzyć nowe śledztwo w tej sprawie. 
Poinformował, że wysocy urzędnicy apelowali "do naszego poczucia odpowiedzialności za państwo i sugerowali zwłokę". Ostatecznie redakcja opublikowała materiał: "właśnie z poczucia odpowiedzialności podjęliśmy decyzję o przekazaniu opinii publicznej wszystkiego, co udało nam się potwierdzić i co w naszym przekonaniu natychmiast powinno zostać nagłośnione. Nie, żeby rozpalać emocje i wzajemne antagonizmy, ale właśnie po to, żeby uniknąć eksplozji podejrzeń i móc zacząć to wszystko sobie wspólnie jeszcze raz układać od nowa" - napisał Wróblewski.
Publikacja wywołała burzę w mediach. Na specjalne zwołanej konferencji prasowej szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg powiedział, że informacje "Rzeczpospolitej" zawierają "szereg informacji nieprawdziwych lub co najmniej nieprecyzyjnych" oraz "nieuprawnione spekulacje". Stwierdził, że nie jest prawdą, iż na próbkach z samolotu znaleziono ślady trotylu czy nitrogliceryny, o czym poinformował dziennik.

(30.10.2012)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.