Dział: INTERNET

Dodano: Lipiec 22, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Internautów zirytowała propozycja bezpłatnego stażu w Gazeta.pl

Na Facebooku Gazeta.pl zamieściła takie ogłoszenie o bezpłatnym stażu w newsroomie

Zdaniem sporej rzeszy użytkowników Facebooka portal Gazeta.pl, publikując ogłoszenie o bezpłatnym stażu w redakcji, zakpił z potencjalnych kandydatów.

Na swoim profilu na Facebooku Gazeta.pl zamieściła ogłoszenie o bezpłatnym stażu w newsroomie portalu. Tekst ilustrowały zdjęcia z wnętrza siedziby Agory opatrzone podpisami, np: "Tej pani będziesz mówić »dzień dobry«", "Spróbujesz słynnych »Frytek z Agory«", "Poznasz naszą sarnę (młodą)", "Po dwóch tygodniach zaczniesz pod okiem redaktorów pisać własne teksty". 
Pod ogłoszeniem natychmiast pojawiły się krytyczne komentarze: "Teraz wiem skąd te błędy ortograficzne na gazecie", "Za darmoszke, no tak Polska.. to jest ta murzyńskość", "Dziennikarstwo wysokich lotów w 2 tygodnie!", "Spółce giełdowej nie przystoi tak wykorzystywać ludzi". Gdy jeden z internautów spytał: "Czy staż jest płatny?” dostał odpowiedź od innego fejsbukowicza: "Tak, dopłacasz”.
Ktoś zauważył: "w sumie smutne, bo pokazuje że prawdę mówił Orliński że jak ktoś chce dziś żyć z dziennikarzenia to się niestety urodził jakieś 20 lat za późno”.
A inny podsumował: "na bezpłatnej praktyce pisać własne teksty o kapitalistycznym wyzysku, co? Jesteście żałośni".
Paweł Stremski, dyrektor wydawniczy i programowy Gazeta.pl, nie przejmuje się krytyką, jaką odpowiedzieli internauci na ogłoszenie. – To już druga edycja Powerstażu. Tę sprzed roku komunikowaliśmy w podobny sposób. Dzięki temu mieliśmy dużo zgłoszeń, a cztery osoby, które wtedy przyszły na staż, zostały z nami do dziś – wyjaśnia Stremski.
Zdaniem Krzysztofa Inglota z firmy Work Service, zajmującej się rekrutacją, krytyka ogłoszenia w sieci może paradoksalnie zwiększyć zainteresowanie nim. – Z marketingowego punktu widzenia ogłoszenie jest dobrze skonstruowane: pokazuje, jakie umiejętności i kompetencje można nabyć i daje nadzieję na to, że pracodawca może nas zatrudnić. Sposób komunikacji wskazuje na relacje w zespole i jest dostosowany do młodych ludzi. Szum wokół ogłoszenia tyko mu pomoże – ocenia Inglot.

(MAL, 22.07.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.