Polskie serwisy dały się nabrać na gwiazdora porno zjedzonego przez borsuki
Gordon Ramsey miał mieć sobowtóra, którego zjadły borsuki
Wiadomość o śmierci gwiazdy porno, karła Percy'ego Fostera, którego ciało znaleziono w borsuczej norze, była żartem. W Polsce dały się nabrać m.in. Tvn24.pl, Onet.pl, Interia.pl, SE.pl oraz Dziennikwschodni.pl. Percy Foster, karłowaty sobowtór mistrza kulinarnego Gordona Ramsaya, w ogóle nie istnieje – ustalił serwis Huffingtonpost.com.
Wiadomość w ciągu weekendu pojawiła się w wielu zagranicznych serwisach internetowych. W Polsce wśród najważniejszych informacji umieścił ją serwis Tvn24.pl. Losem Fostera przejął się Plotek.pl. Wczoraj informację podało internetowe wydanie "Super Expressu" oraz "Dziennika Wschodniego".
Jak ustalił serwis Huffington Post Foster, gwiazda filmu pornograficznego "Hi-Ho-Hi-Ho, It’s Up Your Arse We Go” w ogóle nie istnieje. Pierwszy raz przed miesiącem napisał o nim "The Sunday Sport". Gordon Ramsay miał się wtedy wściec na wiadomość, że jego karłowaty sobowtór porzucił występy w charakterze skrzata królewny Śnieżki, by poświęcić się pracy w filmach dla dorosłych. Tydzień później bulwarówka uśmierciła Fostera: jego nadgryzione ciało rzekomo znaleziono w borsuczej norze w Walii. Sprawa nagle odżyła w połowie września, kiedy nowe szczegóły makabrycznego wydarzenia podały Radaronline.com, a potem australijskie Sky News.
16 września Huffington Post sprawdził, że walijska policja nie słyszała o sprawie, a o istnieniu Fostera nie słyszeli nawet wybitni znawcy filmów porno. Polskie serwisy tej wiadomości nie zauważyły. Informacje o śmierci Fostera pojawiały się w nich 17, 18 i 19 września.
BIT