Jak informuje Centrum Informacyjne Rządu pomimo wprowadzonych zmian główne budżetowe liczby nie ulegną zmianie. A więc, dochody pozostaną na poziomie ok. 325,4 mld zł, wydatki wyniosą ok. 384,7 mld zł, a deficyt - ok. 59,3 mld zł. Skąd więc pieniądze? Oddajmy głos rządowi:
"Lepszy wynik budżetu będzie możliwy m.in. dzięki dobrej sytuacji na rynku pracy przekładającej się na wzrost przychodów ze składek na ubezpieczenia społeczne, a tym samym powodującej mniejsze zapotrzebowanie na dotację z budżetu państwa dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zmniejszenie wydatków będzie także możliwe w wyniku niższego wykonania budżetu Unii Europejskiej w 2016 r. i związaną z tym redukcją składek wszystkich państw członkowskich (w tym Polski) należnych za 2017 r."
- czytamy w komunikacie.
Wszystko powyższe pozwoli na zwiększenie limitu wydatków w niektórych częściach budżetu o prawie 9,4 mld zł. Oznacza to, że:
Pieniądze z budżetu zostaną też przeznaczone m.in. na dokapitalizowanie Polskiego Funduszu Rozwoju SA, Banku Gospodarstwa Krajowego.
Dodatkowe 1,5 mld dla NFZ
Warto też przypomnieć, że w ubiegły czwartek Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia, informował, iż w rządzie zapadła decyzja o możliwym przekazaniu do NFZ ok. 1,5 mld na zapłatę świadczeń, które zostały nadwykonane przez placówki służby zdrowia.
Teraz dostaną pieniądze wstecz za to, co zostało już wykonane. To w niesłychanym stopniu poprawi ich kondycję finansową, zwiększy możliwości diagnozowania, leczenia, przyjmowania pacjentów, ale także poprawi ich sytuację, jeżeli chodzi o pracowników
– wyjaśniał minister Radziwiłł.
Według wstępnych danych z Ministerstwa Finansów, publikowanych w zeszłym tygodniu przez "Dziennik Gazeta Prawna", po wrześniu w budżecie państwa nadal utrzymuje się nadwyżka. Tymczasem wicepremier Morawiecki w TVP kolejny raz powtórzył, że i tak na koniec roku będzie wyraźny deficyt.
***