Przejęcie Ruchu przez PKN Orlen może się opóźnić
Ruch czeka na rozpatrzenie przez Komisję Europejską wniosku o przejęcie przez Orlen (fot. materiały prasowe)
Wydawcy - wierzyciele Ruchu - uważają, że skierowanie do sądu wniosków o uchylenie układów spółki nie wpłynie na proces przejęcia kolportera przez PKN Orlen. Choć dodają, że może go opóźnić.
"Puls Biznesu" w czwartek napisał, że trzy wydawnictwa kontrolowane przez Romana i Beatę Oraczewskich złożyły do sądu wnioski o uchylenie układów Ruchu z wierzycielami.
- Ruch nie wykonuje układu, nie płaci wydawcom na czas. Prezes Szulc mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że spółka ma stratę. Zadłużenie skumulowane Ruchu narasta, a tak być nie może w trakcie wykonywania układu – mówi "Presserwisowi" Roman Oraczewski.
Jak dodaje, sąd drugiej instancji, który zatwierdził układy wydawców z Ruchem, nie wziął pod uwagę zażaleń wydawców, niezadowolonych z wyroku sądu pierwszej instancji.
- Pominięto filary mocniejsze od wziętych pod uwagę. Dotyczące choćby tego, że Ruch niektórym wydawcom płacił w terminie, a innym zalegał kilka miesięcy. Sąd rejonowy wysłał do okręgowego tylko zażalenie Ruchu (dotyczące uchybień formalnych – przyp. red.), inne zostawił. Sąd drugiej instancji wiedział o licznych zażaleniach wielu wydawców, które zostały złożone w terminie do sądu pierwszej instancji i w tym sądzie nadal zalegają. Mimo to sędzia sądu drugiej instancji postanowił, na posiedzeniu niejawnym, orzekać w sprawie Ruchu, wiedząc, że nie posiada kompletu akt. W ten sposób pozbawił wielu wydawców prawa do obrony. To jest zdumiewające – mówi Oraczewski.
Ruch SA nie komentuje sprawy. - Do spółki nie wpłynęły żadne wnioski dotyczące uchylenia układów. Nie jesteśmy zatem w stanie przekazać stanowiska spółki w tym zakresie – mówi Wojciech Paczyński, rzecznik Ruchu.
Każde opóźnienie działa na niekorzyść wydawców
Dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy Marek Frąckowiak zaznacza, że "Ruch realizuje swoje zobowiązania wobec wydawców na bieżąco". - Ani sytuacja spółki, ani plany inwestycyjne Orlenu się nie zmieniły. Ruch twierdzi, że nie widzi zagrożenia dla realizacji układu, choć może on potrwać dłużej. Będzie można powiedzieć, o ile dłużej, kiedy zapoznamy się z wnioskami i oceną prawną. One mogą opóźnić proces, a naszym zdaniem każde opóźnienie działa na niekorzyść wydawców – mówi Frąckowiak.
- Ponieważ już tyle zrobiono, nie sądzę, żeby można było oczekiwać, że ktoś wywróci ten stolik. Ze strony rzeczywistych decydentów jest wola, żeby proces przejęcia Ruchu został szczęśliwie zakończony – mówi Jacek Ślusarczyk, prezes spółki Tygodnik Powszechny. Dodaje, że trzeba jednak poczekać na to, jak do wniosków odniesie się sąd.
Członek zarządu dużego wydawnictwa anonimowo zaznacza, że wniosek o uchylenie układu to tylko próby opóźniania przejęcia Ruchu przez Orlen. - I tak czekamy na zgodę Komisji Europejskiej. Prezes Orlenu deklaruje, że koncern kupi Ruch, finansowanie jest zabezpieczone – mówi nasz rozmówca.
Ruch czeka na ruch Komisji Europejskiej
Według zapowiedzi Orlen miał przejąć kolportera do końca tego roku. Prezes Ruchu Miłosz Szulc zapowiedział, że stanie się to jednak prawdopodobnie pod koniec pierwszego kwartału 2020 roku. "Czekamy na zgody Komisji Europejskiej" - mówił Szulc w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Obecnie wniosek Orlenu jest na etapie prenotyfikacji – koncern odpowiada na pytania KE.
Ruch obecnie jest w restrukturyzacji. Spółka winna jest wydawcom prasy 162 mln zł. W kwietniu wierzyciele zdecydowali o umorzeniu części długów. Najwięksi wydawcy objęci byli pierwszym przyspieszonym postępowaniem układowym, które zakładało 85-procentową redukcję wierzytelności, a średni wydawcy mieli zrezygnować z 50 proc. niespłaconych przez Ruch należności. W maju sąd restrukturyzacyjny odmówił zatwierdzenia układów spółki z wydawcami, ale pod koniec sierpnia Sąd Okręgowy w Warszawie zatwierdził je. Akcje Ruchu ma przejąć Alior Bank i sprzedać je Orlenowi.
(JSX, 06.12.2019)
