Amerykański sąd: publikacja tweeta ze zdjęciem naruszającym prawa autorskie, jest złamaniem prawa

(fot. pixabay.com)

Niedawny wyrok amerykańskiego sądu sprawia, że każdy amerykański wydawca osadzający na swoich stronach dyskusje z Twittera zawierające materiały naruszające prawa autorskie, może czuć się zaniepokojony.

Rozpatrywana przez sąd sprawa sięgała 2016 roku. To wtedy fotograf Justin Goldman zrobił zdjęcie piłkarzowi amerykańskiego futbolu, w towarzystwie menedżera bostońskiej drużyny koszykarskiej Boston Celtics. Zdjęcie miało bardzo newsowy charakter, a Goldman opublikował je na Snapchacie.

Fotografia szybko nabrała viralowego charakteru. Ktoś zrobił print screena ze snapa Goldmana i opublikował na Twitterze. Dyskusja trafiła między innymi na łamy serwisów internetowych należących do Breitbart, Heavy Inc., Time Inc., Yahoo, Vox Media, Gannett, Herald Media, Boston Globe Media Partners oraz New England Sports Network.

Jak stwierdziła sędzia, w chwili wejścia w życie ustawy Copyright Act w 1976 r., słowa takie jak „tweet” (ćwierkanie), „wirus” i „embed” (osadzanie) budziłyby skojarzenie wyłącznie z ptakami, chorobami lub dziennikarzami. Niemniej wskutek publikacji tweetów, objęte prawami autorskimi zdjęcie znalazło się w różnych serwisach internetowych. Dla sądu nie miał znaczenia argument, że fotografia nawet na sekundę nie trafiła na serwery pozwanych wydawców.

Wydawcy biorący udział w sprawie zapowiedzieli odwołanie się od wyroku.

(MM, 21.02.2018)