Dział: TELEWIZJA

Dodano: Styczeń 12, 2018

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Nadawcy sceptycznie o pomyśle na okrągły stół medialny przy KRRiT

(fot. pixabay.com)

Szefowie mediów ostrożnie podchodzą do propozycji stworzenia okrągłego stołu medialnego przy Krajowej Radzie  Radiofonii i Telewizji. Jej przewodniczący chciałby, aby przedstawiciele środowisk dziennikarskich, naukowych i nadawcy wspólnie zajęli się problemem "propagowania mowy nienawiści i dezinformacji, czyli tzw. fake news".

Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski swój pomysł ogłosił przy okazji uchylenia decyzji o karze dla TVN za relacje sprzed sejmu z końca 2016 roku. Z entuzjazmem do pomysłu odnosi się prezes TVP Jacek Kurski. - Telewizja Polska jest jedną z największych ofiar fake newsów. Niemal co druga informacja na nasz temat to nieprawda - twierdzi Kurski. - Sytuacja dojrzała do tego, by ustawodawca pomyślał o rozwiązaniach zabezpieczających przestrzeń debaty publicznej od zaprogramowanego kłamstwa - dodaje prezes TVP.

Szefowie nadawców komercyjnych do inicjatywy przewodniczącego KRRiT podchodzą z dystansem. - Mam za sobą kilkadziesiąt lat pracy w zawodzie i lubię opierać się na faktach. Okrągły stół medialny to hasło. Osobiście przyjmę zaproszenie na obrady, jeśli się dowiem, o czym będziemy na nich mówić - mówi Adam Pieczyński, członek zarządu TVN i redaktor naczelny TVN 24. Zaproszenie od KRRiT przyjmie także 

Kazimierz Gródek, prezes Grupy RMF. - Nie uważam jednak, że takie spotkania i dyskusje są obecnie najważniejszą rzeczą na świecie. To bardziej problem polityków i samych twórców fake newsów, choć rola mediów w ich rozpowszechnianiu jest niestety duża - dodaje Gródek.

Na spotkanie do KRRiT pójdzie także Kamila Ceran, redaktor naczelna radia Tok FM. - Każda inicjatywa służąca poprawie jakości polskiego dziennikarstwa jest bezcenna i należy ją wspierać. KRRiT to organ, który zajmuje się jakością mediów elektronicznych, więc naturalne, że wyszedł z taką inicjatywą - stwierdza Ceran.

Pomysł KRRiT krytykuje natomiast Adam Stefanik, prezes Superstacji. - Nie jestem zainteresowany spotkaniem, bo według mnie ono do niczego nie doprowadzi. Dziennikarze stali się żołnierzami polityków. Walczą świadomie ze sobą, a to prowadzi do mowy nienawiści czy powstawania fake newsów. Problem w tym, że wszystkim jest to obojętne - stwierdza Stefanik.

(Mackuch, 12.01.2018)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.