Temat: technologie

Dział: INTERNET

Dodano: Grudzień 18, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Google usunie z wyszukiwania wiadomości źródła niepodające kraju pochodzenia

(fot. pixabay.com)

Google poinformowało, że zacznie usuwać z usługi Google News źródła niepodające kraju pochodzenia i celowo wprowadzające w błąd odbiorców. To kolejny krok internetowego giganta w zapowiadanej walce z plagą fałszywych informacji.

Wydawcy, którzy chcą aby ich strony pojawiały się w Google News, muszą  sprostać wielu wymaganiom, które stawia przed nimi właściciel najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki. To na przykład warunek zgodności treści z deklarowaną przez wydawcę misją, a po dokonanej w ostatnich dniach aktualizacji wytycznych - "brak zaangażowania w działania mające na celu wprowadzanie w błąd odbiorców".

Dodatkowo, Google w nowych zasadach poinformowało, że będzie eliminować z wyników wyszukiwania wiadomości "strony, które zafałszowują bądź nie podają informacji o kraju pochodzenia, a także kierują treści do użytkowników zlokalizowanych w innym kraju podając się fałszywie za źródło lokalne".

W ubiegłym roku Rosja była oskarżana o prowadzenie kampanii dezinformacyjnych, w których korzystano z taktyki, polegającej na podszywaniu się tworzonych przez powiązane z Kremlem organizacje pod wiarygodne media z USA. Zmiany, które wprowadza Google są reakcją na te działania - tłumaczono.

Dzięki wykorzystaniu tej taktyki organizacja Internet Research Agency (aktywna m. in. przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 r.) dotarła do blisko 500 tys. odbiorców z dezinformującymi treściami, które następnie rozprzestrzeniały się głównie przez media społecznościowe.

"Regularnie aktualizujemy nasze zasady publikacji tak, aby odzwierciedlały zmiany zachodzące w sieci i to, w jaki sposób użytkownicy korzystają z informacji dostępnych online" - powiedziała przedstawicielka Google'a. "Chcemy dzięki temu upewnić się, że korzystający z Google News odbiorcy wiedzą, skąd pochodzą czytane przez nich informacje, a strony publikujące je w należący sposób informują o źródłach tych informacji i przestrzegają zasad przejrzystości" - dodała.

Google wraz z Facebookiem i Twitterem spotkały się w 2017 roku z falą krytyki ze strony internautów, a także regulatorów po tym, jak nie poradziły sobie z eliminacją fałszywych informacji oraz treści dezinformujących ze swoich serwisów. W październiku i listopadzie reprezentujący te firmy prawnicy złożyli oświadczenia przed Kongresem Stanów Zjednoczonych w związku z rosyjską aktywnością podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku.

W porównaniu z gigantami mediów społecznościowych, Google przyszło zmierzyć się ze znacznie mniejszą krytyką. Co prawda firma przyznała, że rosyjska propaganda pojawiła się na należących do niej platformach - w tym na YouTube i w Google News. Kongres wezwał Google do podjęcia działań zmierzających do przeciwdziałania aktywności rosyjskich wydawców wprowadzających w błąd treści, takich jak Russia Today, który to kanał na YouTube cieszy się dużą popularnością. (PAP)

(18.12.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.