KRRiT odpowiada na zarzuty posłanki Krystyny Pawłowicz
(fot.Krrit.gov.pl)
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski odpowiada na zarzuty posłanki Krystyny Pawłowicz, która w wywiadzie dla tygodnika "Sieci Prawdy" (wydanie z 30 listopada br.) skrytykowała radę m.in. za brak reakcji i nie nakładanie kar finansowych na nadawców za "najbardziej skrajne, kłamliwe, antypolskie wystąpienia".
Witold Kołodziejski w oświadczeniu opublikowanym na stronach internetowych KRRiT przypomina, że zakres działań rady został szczegółowo określony w przepisach ustawy o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 1992 roku. "Obecna rada zwracała już uwagę na to, że ten akt prawny sprzed 25 lat jest mocno nieprzystający do aktualnego stanu rozwoju rynku audiowizualnego w Polsce i na świecie, a więc wymaga kompleksowego i gruntownego przeglądu" - tłumaczy Kołodziejski. "Pani poseł Pawłowicz (...)nie bierze pod uwagę tych właśnie uwarunkowań prawnych sprzed ćwierćwiecza, które szczegółowo wyznaczają min. zakres rozpatrywania skarg i wniosków" - dodaje przewodniczący KRRiT. Kołodziejski przypomina, że w br. KRRiT przeprowadziła 11 procesów o nałożenie kar dla nadawców. Wśród wydanych decyzji finansowych jest np. kara 100 tys. zł dla Superstacji za naruszenie ustawy o rtv "poprzez propagowanie mowy nienawiści, agresji, działań sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym", jak również dwie nałożone na TVN, o łącznej wysokości 80 tys. zł. "KRRiT podjęła również trzy uchwały dotyczące cofnięcia koncesji, a w toku są 4 następne takie postępowania" - stwierdza Kołodziejski.
(Mackuch, 11.11.2017)