Kup subskrypcję
Zaloguj się

Kurski już zapowiada Opole 2018. TVP pogodzi się z miastem?

Jacek Kurski jest zadowolony z tegorocznego festiwalu w Opolu i liczy, że w przyszłym roku TVP znów organizować będzie Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej wspólnie z miastem Opole. - Otrzymujemy takie sygnały z miasta - twierdzi szef telewizji publicznej. Prezydent Opola: - Jest za wcześnie, by siadać do rozmów na temat przyszłorocznej edycji.

Jacek Kurski, prezes TVP, nie kryje zadowolenia z tegorocznej imprezy
Jacek Kurski, prezes TVP, nie kryje zadowolenia z tegorocznej imprezy | Foto: Jacek Domiński / Reporter

Tegoroczny festiwal w Opolu po raz pierwszy od lat odbył się we wrześniu br., a nie w czerwcu. Impreza została przesunięta, bo po serii rezygnacji artystów prezydent Opola zerwał umowę z TVP o wspólnej organizacji festiwalu i nie wpuścił ekip technicznych stacji na teren amfiteatru.

TVP po raz pierwszy organizowała festiwal samodzielnie

Obydwie strony groziły procesami sądowymi, a TVP rozważała nawet przeniesienie festiwalu do Kielc. Ostatecznie miasto osiągnęło porozumienie z TVP. - Nazywam to przyjazną separacją - mówi Jacek Kurski.

Tegoroczny festiwal, który odbył się w dniach 15-17 września br., był organizowany tylko przez TVP. Miasto ograniczyło się do wynajęcia telewizji amfiteatru, udostępnienia marki imprezy oraz organizacji imprez towarzyszących. Na scenie wystąpiło ponad 100 gwiazd, a swój jubileusz świętowała Maryla Rodowicz.

- Jestem zadowolony z aspektu biznesowego festiwalu, pomimo bardzo trudnej sytuacji w związku z przeniesieniem na wrzesień - mówi Kurski - Udało się nam tak skonfigurować budżet, by nie był wyższy - dodaje.

Jacek Kurski jest też zadowolony z przychodów reklamowych imprezy, ale ich nie ujawnia. - Reklamy sprzedawały się bardzo dobrze - twierdzi. Według danych Nielsena, festiwal zgromadził przed telewizorami średnio 3,5 mln widzów, o 300 tys. mniej niż rok temu.

Kurski: Pustki na widowni przez pogodę

Fakt, że np., na sobotnim koncercie Jana Pietrzaka, widownia w amfiteatrze świeciła pustkami (pod koniec koncertu było tam tylko 200 osób), Kurski tłumaczy deszczową i zimną pogodą oraz faktem, że obiekt nie ma zadaszenia, mimo przeprowadzonego kilka lat temu remontu. - A mają je amfiteatry w Kielcach, Płocku, Mrągowie czy Sopocie - wymienia prezes Telewizji Polskiej.

TVP już zaczyna myśleć o przyszłorocznym festiwalu. - Cieszę się, że otrzymujemy sygnały z Opola o chęci porozumienia się na przyszłość - mówi Kurski, deklarując otwartość na powrót miasta do roli współorganizatora muzycznej imprezy.

To ciekawa deklaracja, bo Telewizja Polska niedawno złożyła zawiadomienie do prokuratury, w którym podano, że prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski mógł ujawnić dziennikarzom tajemnice zawarte w umowie o organizacji czerwcowego festiwalu.

Sam Wiśniewski na Facebook za pracę przy imprezie podziękował Narodowemu Centrum Polskiej Piosenki i Jarosławowi Wasikowi z Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu, a także pracownikom ratusza. O TVP nie wspomniał.

- Jesteśmy świeżo po festiwalu, który budził skrajne emocje. Dobrze oceniany jubileuszowy koncert Maryli Rodowicz i puste ławki na występie Jana Pietrzaka. Jest jeszcze za wcześnie, by siadać do jakichkolwiek rozmów na temat przyszłorocznej edycji. Teraz zbieramy opinie, potrzebujemy refleksji i odpowiedzi na pytanie: co dalej? Na pewno celem jest organizacja świetnego festiwalu, który przez kolejne lata będzie promował Opole - powiedział Business Insider Polska Arkadiusz Wiśniewski. Do jego spotkania z Jackiem Kurskim jeszcze nie doszło.

WARTO WIEDZIEĆ: