Dział: INTERNET

Dodano: Wrzesień 19, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Rosyjski MON potwierdza incydent. Nie potwierdza ostrzelania dziennikarzy

(screen z YouTube)

Na Białorusi trwają manewry Zapad-17. Jak podało na Twitterze Polskie Radio, powołując się na rosyjskie źródła, podczas manewrów miało dojść do ostrzelania dziennikarzy.

"Zapad 2017. Helikopter przypadkowo ostrzelał stanowisko obserwatorów. Wśród rannych są dziennikarze" – podało na Twitterze Polskie Radio powołując się na rosyjskie źródła. Informacja pojawiła się także na Twitterze Niezależna.pl.

Na YouTube trafiło krótkie video, które miało pokazać manewry na Białorusi. Na filmie widać, jak dwa śmigłowce zbliżają się do obserwatorów i w pewnym momencie jeden z nich otwiera ogień. Wśród rannych mieli znaleźć się dziennikarze.

Jak podaje Telewizja Biełsat na stronie internetowej o sprawie napisał portal 66.ru. Anonimowy informator portalu potwierdził, że do incydentu doszło na poligonie Łużskij pod Petersburgiem. "W wyniku ostrzału miało zostać poranionych ciężko dwóch dziennikarzy i spłonąć trzy samochody" – czytamy na stronie Telewizji Biełsat.

Tymczasem Telewizja Biełsat podała na swojej stronie internetowej, że rosyjski MON potwierdza incydent, jednak miało do niego dojść podczas ćwiczeń nieodbywających się w ramach manewrów Zapad. Według ministerstwa, wystrzał był efektem "przypadkowego namierzenia celu". Telewizja Biełsat nie informuje o losie dziennikarzy. Na stronie polskieradio.pl pojawiła się także informacja, że "nagranie ma pochodzić z innego okresu, gdy śmigłowiec ćwiczył niszczenie celów naziemnych. Pocisk miał trafić w ciężarówkę bez ludzi."

(JOK, 19.09.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.