Dział: PRASA

Dodano: Sierpień 08, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Lotos wycofał ze stacji benzynowych antysemickie gazety

Na antysemicką gazetę na jednej ze stacji benzynowych Lotosu zwrócił uwagę na Twitterze naczelny "Gazety Wyborczej Trójmiasto" Mikołaj Chrzan (fot. screen z Twittera)

Grupa Lotos po interwencji Mikołaja Chrzana, redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej Trójmiasto", wycofała z dystrybucji na stacjach benzynowych antysemickie tytuły Wydawnictwa Narodowego, m.in "Tajne Historie Świata". Dyrektor Izby Wydawców Prasy zauważa, że Lotos może mieć z tego powodu problemy.

Na antysemicką gazetę na półce z prasą w jednej ze stacji benzynowych zwrócił uwagę 3 sierpnia Mikołaj Chrzan. Napisał na Twitterze: "Dzisiejsza półka z prasą stacji w Pruszczu Gdańskim. Szokujące. @GrupaLOTOS nie wstydzi się zarabiać na jawnie antysemickich treściach". Wraz z wpisem opublikował zdjęcie przedstawiające dostępny w sprzedaży na stacjach benzynowych Grupy Lotos dwumiesięcznik "Tajne Historie Świata". Na jego jedynce znajdowały się zapowiedzi artykułów: "Żydzi i porno: krótka historia", "Kiedy i jak wynaleziono naród żydowski", "Pedofilia: Brudny sekret Talmudu", "Talmud: Studnia żydowskiego przemysłu porno".
Grupa Lotos po interwencji Chrzana postanowiła wycofać te tytuły z dystrybucji. - Wspomniany tytuł i dwa inne tego samego wydawcy były dystrybuowane tylko na wybranych stacjach. Jak wcześniej informowaliśmy, od kilku tygodni trwa proces weryfikacji listy kilkuset tytułów, które są oferowane na stacjach własnych sieci. Wczorajsze zdarzenie tylko przyśpieszyło decyzję o wycofaniu tytułów ze sprzedaży - wyjaśnia Krzysztof Kopeć z biura komunikacji Grupy Lotos.
Wydawnictwo Narodowe, którego prezesem jest Leszek Bubel (jest też naczelnym wydawanych gazet) wydaje tygodnik "Tylko Polska" i dwumiesięczniki "Super Detektyw", "Tajemnice Świata" i "Tajne Historie Świata".
Jak zauważa Maciej Hoffman, dyrektor zarządzający Izby Wydawców Prasy, zawiadomienie powinno zostać złożone też do prokuratury, a nie tylko do dystrybutora lub sprzedawcy. - Artykuł trzeci Prawa prasowego zabrania pracownikom poligrafii i kolportażu ograniczania lub utrudniania drukowania i nabywania publikacji prasowych. Tylko sąd może zadecydować, czy dane pismo łamie polskie prawo. Teraz wydawca może pozwać dystrybutora i z nim wygrać - uważa Hoffman.  

(JM, 08.08.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.