Temat: wolność słowa

Dział: PRASA

Dodano: Styczeń 26, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarze znów mają utrudnioną pracę w Sejmie

Sejm (fot. Kpalion / wikipedia.org)

Dziennikarze w Sejmie od wtorku 24 stycznia mieli utrudniony dostęp do tzw. korytarza marszałkowskiego prowadzącego do biura prasowego PiS i klubowego pomieszczenia PO. W środę 25 stycznia wicenaczelny "Gazety Wyborczej" zapowiedział zawiadomienie prokuratury.

- Wejścia do korytarza broni dwóch strażników - mówi Grzegorz Kwolek, reporter RMF FM. - Dokładnie przepytują każdego dziennikarza: dokąd idzie, skąd jest i z kim zamierza rozmawiać. Jako reporter radiowy po udzieleniu odpowiedzi mogłem wejść. Ale dziennikarze z kamerami mieli problemy - relacjonuje Kwolek.

Na korytarz marszałkowski nie wpuszczono m.in. Agaty Adamek, reporterki TVN 24. - Z wyjątkiem owego korytarza po Sejmie mogliśmy się poruszać swobodnie - mówi Adamek. Strażnicy, którzy nie wpuścili jej na korytarz, powiedzieli, że wejście będzie możliwe dopiero po zaproszeniu od posła albo bez kamery.

Jeszcze większe kłopoty miał w środę reporter "Gazety Wyborczej" Igor Nazaruk. Jak powiedział serwisowi Wyborcza.pl, filmował na terenie Sejmu osoby protestujące przy jednym z budynków. "Jeden z funkcjonariuszy straży marszałkowskiej podszedł do mnie i zerwał mi przypiętą do kurtki sejmową przepustkę" – relacjonował Igor Nazaruk. Strażnik kazał mu opuścić teren Sejmu, nie mówiąc dlaczego. Inny strażnik wyjaśnił, że zgodnie z zarządzeniem marszałka Sejmu dziennikarze mogą relacjonować wydarzenia tylko w centrum prasowym. To centrum, zlokalizowane w budynku F (daleko od sali plenarnej), ruszyło w styczniu br. Zapowiedzi o ograniczeniu obecności mediów w parlamencie tylko do tego pomieszczenia wywołały pod koniec ub.r. protesty mediów, parlamentarzystów i obywateli, po których ograniczenia odwołano, ale sytuacja nie wróciła w pełni do stanu poprzedniego.

W środę Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "GW", zapowiedział na Twitterze skierowanie zawiadomienia do prokuratury. "Doszło do przestępstwa polegającego na utrudnianiu krytyki prasowej, art. 44 prawa prasowego" - napisał Kurski.

(AMS, 26.01.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.