Robert Górski (Ucho Prezesa): Nie wierzę, że satyryk może obalić rząd
Robert Górski w serialu "Ucho Prezesa" (screen za Youtube.com)
„Moim głównym celem jest, żeby było zabawniej, ostatnio wszystko jest strasznie ponure, w kolorze tego czarnego protestu” - wyjaśnia Press.pl Robert Górski, pomysłodawca „Ucha Prezesa”.
Zobacz pierwsze odcinki "Ucha Prezesa" - kliknij.
9 stycznia na YouTube zadebiutowały dwa pierwsze odcinki miniserialu politycznego „Ucho Prezesa” - satyrycznej opowieści o rządzącym Polską prezesie (wzorowanym na prezesie Prawa i Sprawiedliwości Jarosławie Kaczyńskim), w którego wciela się Robert Górski, satyryk znany m.in. z Kabaretu Moralnego Niepokoju. - Nie wierzę, w to że satyryk może obalić rząd, może najwyżej dopchnąć ten, który się chwieje, a jego upadek jest przesądzony – mówi Robert Górski, dodając: - Moim głównym celem jest, żeby było zabawniej, ostatnio wszystko jest strasznie ponure, w kolorze tego czarnego protestu. Chciałem po pierwsze ocieplić wizerunek prezesa, który podobno ma poczucie humoru, chciałem też prezesowi ocieplić wizerunek świata, dla niego mocno zaciemnionego, czarnego.
Czterech bohaterów
Na razie powstały cztery odcinki, które trwają od 9 do 17 minut. - Stałych bohaterów, występujących w każdym z odcinków, jest czworo: prezes, jego asystent, sekretarka i kot. Kota nie widać, nie chcieliśmy męczyć zwierząt, wyrwaliśmy mu tylko trochę sierści – mówi Górski. Zdjęcia powstają w centrum Warszawy, twórcy nie zdradzają jednak gdzie dokładnie. - Nie jest to ulica Nowogrodzka, prawdopodobnie ten gabinet na Nowogrodzkiej wygląda zupełnie inaczej. Słyszałem, że jest bardzo ascetyczny. Musieliśmy uruchomić wyobraźnię, jak mogłoby to wyglądać, jak chcielibyśmy, żeby to wyglądało. W tym naszym mógłby urzędować np. prezydent Mościcki. To wynajęty przez nas lokal, po jakieś kancelarii – mówi Górski.
W nagranych do tej pory odcinkach nie pojawia się opozycja. – To naturalne, że w przyszłych odcinkach powinna się pojawić, np. ta związana z wyjazdem na Maderę – mówi jednak Górski.
To wyzwanie
Robert Górski mówi, że Jarosław Kaczyński jest tak charakterystyczną postacią, że dla aktora to prawdziwe wyzwanie, by wcielić się w postać przez niego inspirowaną. - Prezes jest charakterystyczny: ze swoją mimiką, gestykulacją, wysławianiem się. Może być niedbale ubrany, nieuczesany, ale zawsze dba o to co mówi i myśli. Garnitur, w który ubrała mnie nasza pani od kostiumów, kupiony był na ulicy Targowej w Warszawie, w sklepie, w którym ubierają się tutejsi panowie z Pragi, który pamięta czasy lat siedemdziesiątych, w których prezes trochę się zatrzymał – mówi Górski.
Miliony wyświetleń
Już sama zapowiedź „Ucha Prezesa” zdobyła dużą popularność – w niecały tydzień na YouTube miała ponad 2 miliony wyświetleń. Twórcy liczą, że po premierze serialu uda się nawiązać współpracę, która umożliwi kontynuację serialu. - Premiera trailera spowodowała spore zainteresowanie, pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. Odbyliśmy już jakieś rozmowy, ale nic nie jest przesądzone – mówi Robert Górski. – Serial możemy kontynuować w internecie, możemy dopasować Ucho Prezesa do formatu telewizyjnego – zdradza Górski. Liczy, że nowy format będzie równie popularny co „Posiedzenia Rządu”, w których żartował z ekipy Donalda Tuska. - O „Posiedzeniach Rządu” rozmawiało się w kuluarach, byli politycy, którzy mieli żal, że się nie pojawili. Jarosław Gowin już pisał, że liczy, że się pojawi w tym gabinecie Prezesa, że będzie zawiedziony, jak go zabraknie. Zaproponował nawet aktora, który ma go zagrać – George'a Clooney'a. Na Clooneya nas nie stać, jak już to zagra go polski aktor – jeśli w ogóle, bo jak na razie Gowin porusza się opłotkami po polityce – mówi Górski.
Kolejne odcinki „Ucha Prezesa” mają ukazać się na YouTube 16 i 23 stycznia. Autorem scenariusza jest Robert Górski, a producentami są Wojciech Orszulak i Marcin Dec.
Zobacz pierwsze odcinki "Ucha Prezesa" - kliknij.
(JM, 09.01.2017)
