Temat: programy telewizyjne

Dział: INTERNET

Dodano: Październik 13, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Ruszył proces Bartosza N. oskarżonego o zabójstwo dziennikarza Łukasza Masiaka

Przed Sądem Okręgowym w Płocku rozpoczął się w czwartek 13 października br. proces Bartosza N. oskarżonego o zabójstwo dziennikarza z Mławy Łukasza Masiaka. Według wdowy po dziennikarzu zabójstwo to mogło mieć związek z jego pracą zawodową.

Z ustaleń śledztwa wynika, że do zabójstwa Łukasza Masiaka doszło tuż po incydencie towarzyskim. Według prokuratury nie ma dowodów, by zabójstwo to miało związek z pracą dziennikarza. Rodzina zabitego upatruje jednak motywów w działalności dziennikarskiej Masiaka.
"Stanowisko pokrzywdzonej jest takie, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia była treść artykułów pisanych przez Łukasza Masiaka. Natomiast czy jest to w stu procentach prawdą, okaże się po przeprowadzeniu postępowania dowodowego" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami adwokat Marek Borowy, pełnomocnik wdowy po Łukaszu Masiaku.
W trakcie śledztwa Bartosz N. złożył tylko raz wyjaśnienia. Nie przyznał się wówczas do zarzucanego mu czynu. Według niego śmierć Łukasza Masiaka była wynikiem nieszczęśliwego wypadku - upadku na posadzkę. Stanowisko to Bartosz N. podtrzymał przed sądem. "Nie przyznaję się. Podtrzymuję swoje wyjaśnienia z prokuratury" - oświadczył i odmówił składania dalszych wyjaśnień.
Po odczytaniu aktu oskarżenia sąd rozpoczął przesłuchania świadków, w pierwszej kolejności wdowy po dziennikarzu. Zeznała ona m.in., że jej mąż otrzymywał pogróżki i ostrzeżenia, by nie zajmował się zawodowo niektórymi tematami. Przyznała też, że nosił się z zamiarem sprzedaży portalu, który prowadził. Według niej krótko przed śmiercią przygotowywał kolejny artykuł o dopalaczach.
"W ocenie pokrzywdzonej Bartosz N. nie do końca mówi prawdę, że to zdarzenie miało charakter przypadkowy" - powiedział pełnomocnik wdowy, pytany przez dziennikarzy o ocenę okoliczności zabójstwa dziennikarza. Mecenas Borowy dodał, że w społeczności Mławy powszechna jest opinia, iż Bartosz N. utrzymywał znajomość z osobami "z półświatka przestępczego".
Proces obserwuje przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wcześniej apelowała o rzetelne śledztwo w sprawie zabójstwa mławskiego dziennikarza i wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
Do zabójstwa Łukasza Masiaka, byłego dziennikarza "Głosu Mławy", a od 2010 roku własnego serwisu Naszamlawa.pl, doszło w nocy 14 czerwca 2015 roku w kręgielni w jednym z nocnych lokali w Mławie.

(PAP, KOZ, 13.10.2016)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.