Jacek Kurski jako pierwszy kandydat na prezesa odpowiadał na pytania RMN

Jacek Kurski (fot. TVP Info)

W piątek (7 października br.) Rada Mediów Narodowych przeprowadza przesłuchania kandydatów na prezesa Telewizji Polskiej. Jako pierwszy na jej pytania odpowiadał Jacek Kurski, obecny prezes TVP.

- Czuję w sobie wystarczająco dużo siły, energii i kompetencji, by podjąć się odbudowy telewizji publicznej z prawdziwego zdarzenia – zadeklarował Jacek Kurski w swoim wystąpieniu przed Radą Mediów Narodowych.

Zaczął jednak od prośby o odcięcie pozostałych kandydatów od transmisji albo nieprowadzenie relacji wideo na żywo, lecz udostępnienie jej dopiero po wszystkich rozmowach kwalifikacyjnych. Rada Mediów Narodowych przesłuchiwała kandydatów w kolejności, którą ustalono losowo i Kurski uważał, że kolejni kandydaci mogą skorzystać z jego odpowiedzi. Przewodniczący RMN Krzysztof Czabański stwierdził jednak, że najważniejsza jest transparentność konkursu. Zarządzono krótką przerwę w posiedzeniu i podobną decyzję podjęła cała Rada.

Kurski opowiadał o swoich sukcesach na stanowisku prezesa TVP, które zajmuje od 8 stycznia br. (nominował go wtedy minister skarbu). Mówił m.in. o dużej widowni meczów Euro 2016, które odkupił od Polsatu i udanej obsłudze Światowych Dni Młodzieży, a także wprowadzeniu standardu HD w TVP Info i renegocjowaniu na swoją korzyść kontraktów z producentami zewnętrznymi. Chwalił się ponadto stopniowo wprowadzaną reformą organizacyjną, odbierającą antenom decyzje programowe i skupiającą je w jednym „centrum kompetencji”. - Jeśli wygram ten konkurs, wdrożę pełną reformę strukturalną – zapowiedział Kurski. Będzie to oznaczało m.in. wprowadzenie redakcji tematycznych wspólnych dla wszystkich anten.

Joanna Lichocka z RMN zapytała o powody przesunięcia Teatru Telewizji na późniejszą porę. Miejsce teatru zajął teleturniej „Ja to znam”. - O skutecznym wykonywaniu misji możemy mówić, kiedy staramy się wspierać pasmami komercyjnymi pasma misyjne – wyjaśniał Kurski. Widownia teleturnieju po trzech odcinkach była jednak niewielka, stracił też teatr. - Oglądalność jest niezadowalająca – przyznał prezes TVP.
- Czyli pomysł się nie udał – skwitowała Lichocka. Na to Kurski zapowiedział zdjęcie teleturnieju z anteny.

Członek Rady Juliusz Braun (były prezes TVP) indagował Jacka Kurskiego o spadek wpływów reklamowych i płynność finansową Telewizji Polskiej. - Na 1 stycznia stan środków finansowych wynosił ponad plus 70 milionów. Jak to wygląda w tej chwili? - spytał Braun. Obecny prezes TVP podkreślał, że plan sprzedaży reklam w TVP jest wykonywany, mimo wykazywanego przez Nielsen Audience Measurement spadku oglądalności. Wpływy reklamowe TVP na koniec br. mają wynieść 904 mln zł. - Rzeczywiście we wrześniu mamy małe tąpnięcie w TVP 1, ale jest sześcioprocentowy wzrost w TVP 2 – wskazywał Kurski. Jak poinformował Radę, obecne zadłużenie telewizji wynosi 79 mln zł, które do końca roku ma spadać. Jeśli chodzi o płynność, na koniec br. ma to być ok. minus 80 mln zł. Mówiąc o finansach, Kurski wytknął RMN, że swoją decyzją z sierpnia br. o odwołaniu go wprowadziła zamieszanie na rynku. - Rynek reklamy jest niezwykle wrażliwy na tego rodzaju sygnały – podkreślał prezes TVP.

Braun wytknął Kurskiemu liczne zmiany kadrowe: wprowadzone na początku urzędowania i później. - W ciągu dziewięciu miesięcy zdążył pan odwołać dyrektorów, których sam pan powołał – dziwił się Braun. Spośród nominowanych przez Kurskiego dyrektorów odwołano (na inne stanowiska lub poza telewizję) m.in. szefów obu głównych anten, TAI, biura reklamy, biura spraw korporacyjnych, Agencji Produkcji Telewizyjnej i Filmowej. Niedługo przed konkursem z TVP musiał się też rozstać doradca zarządu Jan Maria Tomaszewski (prywatnie kuzyn prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego). Według stanu na 31 grudnia 2015 w TVP pracowało 2810 osób (na 2791 etatach), a na 30 września br. - 2893 osoby (2869 etatów).

(RUT, 07.10.2016)