Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Wrzesień 12, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Antoni Krauze ma zarzuty do Rigamonti, a Kolenda-Zaleska do Krauzego

Po wywiadzie w "Dzienniku Gazecie Prawnej" Magdaleny Rigamonti z reżyserem filmu "Smoleńsk" Antonim Krauzem reżyser myśli o wystąpieniu na drogę sądową przeciwko Rigamonti, natomiast Katarzyna Kolenda-Zaleska z TVN czuje się obrażona przez reżysera.

W piątkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej" ukazała się rozmowa Magdaleny Rigamonti z Antonim Krauzem. Mówił w niej m.in.: "Podczas pracy nad filmem nie ja byłem dyrygentem, nie ja rozdawałem role" - i że rolę tę przejął producent Maciej Pawlicki. Jednak w rozmowie z Polskim Radiem 24 reżyser powiedział, że wywiad był nieautoryzowany, że miał zbyt mało czasu na autoryzację i myśli o wystąpieniu na drogę sądową.
Na to zareagowała Magdalena Rigamonti i na Facebooku poinformowała, że tekst w formie elektronicznej i papierowej trafił w czwartek do Antoniego Krauzego. "Tekst bardzo mi się podoba, ale wymaga poprawek" - relacjonuje słowa reżysera dziennikarka. "Załączył jedną poprawkę, potem drugą. Obydwie merytoryczne. Naniosłam. Sama znalazłam potem jeszcze jedną nieścisłość. Poprawiłam. Tekst był już po pierwszej redakcji. W międzyczasie p. Antoni zmienił front i napisał, że przyśle poprawiony tekst w piątek rano (zaznaczam, że informowałam o tym, że w czwartek gazeta idzie do drukarni). I w takiej formie, jeszcze po dwóch korektach, tekst ukazał się dziś w Dzienniku Gazecie Prawnej. Teraz słyszę, że Pan Krauze rozważa wejście na drogę sądową, że nie autoryzował wywiadu. Tak się kończy: Niech pani zrobi z tym, co pani uważa. Zrobiłam. Ten wywiad to bardzo rzetelny zapis naszej rozmowy. Za którą jeszcze raz dziękuję" - napisała Rigamonti.
Natomiast obrażona przez reżysera czuje się dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska. W "Smoleńsku" aktorka Beata Fido wciela się w rolę dziennikarki Niny. Krauze w "DGP" powiedział: "Tworząc tę postać, w jakiejś części myślałem o Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej. To ona jest autorką tych strasznych słów, które cytuję w filmie: »Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią«". Katarzyna Kolenda-Zaleska poinformowała w oświadczeniu zamieszczonym na Dziennik.pl, że zdanie o tej treści znalazło się w jej felietonie w "Gazecie Wyborczej" z 23 kwietnia 2013 roku i dotyczyło nie katastrofy smoleńskiej, ale sporów między naukowcami w tej sprawie. "Porównałam je do długoletnich sporów naukowców o globalne ocieplenie, którzy okopali się na swoich pozycjach i żadne nowe fakty nie są w stanie zmienić ich przekonań. Nawet gdyby Grenlandia się całkowicie roztopiła" - napisała dziennikarka TVN. "To było tylko tyle i aż tyle, ale Antoni Krauze wykorzystał ten cytat, by mnie zaatakować i obrazić. Celowo zmanipulował moją wypowiedź, by pasowała mu do tezy o podłych dziennikarzach" - skomentowała.

(KOZ, 12.09.2016)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.