Dział: REKLAMA

Dodano: Kwiecień 28, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Projekt państwowego domu mediowego na razie w poczekalni

(fot. pixabay.com)

Projekt wspólnego domu mediowego do obsługi państwowych podmiotów został zawieszony - wynika z informacji "Presserwisu". Co nie oznacza, że nie powstanie.

Nieoficjalne informacje o powstaniu państwowego domu mediowego (jego nazwa nie jest jeszcze ostatecznie ustalona), który miałby gromadzić budżety promocyjne spółek skarbu państwa, ministerstw, instytucji państwowych i agend rządowych, pojawiły się w lutym br. W marcu br. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów potwierdziła "Presserwisowi", że w Ministerstwie Skarbu Państwa prowadzone są analizy w tej sprawie.
Jednak w tym tygodniu z dwóch niezależnych źródeł dowiedzieliśmy się, że na razie zawieszono prace nad tym projektem. Jednym z powodów jest pakiet ustaw o mediach narodowych, którym dziś zajmie się Sejm. Rząd ma wrócić do tematu domu mediowego po dokonaniu zmian w mediach publicznych. Drugą przyczyną wstrzymania analiz ma być niezgodność pomysłu stworzenia jednego podmiotu do obsługi państwowych budżetów reklamowych z ustawą o zamówieniach publicznych. Na ten problem od początku zwracał uwagę Piotr Piętka, prezes SMG. "Spółki skarbu państwa działają w ramach ustawy o zamówieniach publicznych, gdzie potrzebne są przetargi. W przypadku PDM ktoś dostawałby te środki z przydziału. Oznaczałoby to, że usługi mogłyby nie być efektywnie kupowane po optymalnej cenie i byłoby to sprzeczne z Ustawą o zamówieniach publicznych i ochronie konkurencji" - mówił Piętka w rozmowie z "Press".
Według danych cennikowych Kantar Media ministerstwa i spółki skarbu państwa w ub.r. na promocję w mediach wydały 685,5 mln zł, a wszyscy reklamodawcy ogółem 30,4 mld zł. Tak więc państwowy dom mediowy mógłby liczyć tylko na 2,3 proc. rynku. - Jeśli te prace zostały faktycznie zawieszone, to znaczy, że ktoś poszedł po rozum do głowy - komentuje Jakub Bierzyński, prezes OMD. - Powstanie takiego podmiotu nie ma żadnego biznesowego uzasadnienia. Rozumiem, że idziemy drogą węgierską, ale różnica między Polską a Węgrami jest taka, że na Węgrzech państwo ma 20 proc. udział w wydatkach reklamowych, a w Polsce około 2 proc. - zauważa Bierzyński. I dodaje: - Jeżeli urzędnicy nie chcą wydawać pieniędzy w firmach prywatnych, to w pierwszej kolejności powinni powołać państwową firmę budowlaną, która będzie budowała autostrady, bo na to wydaje się dużo więcej pieniędzy, niż na reklamę. To byłby powrót do socjalizmu - kwituje Bierzyński.
Na pytanie o zaprzestanie prac nad domem mediowym biuro prasowe Ministerstwa Skarbu Państwa odpowiedziało "Presserwisowi": - Szczegóły dotyczące powstania państwowego domu mediowego będziemy mogli przedstawić dopiero wtedy, kiedy zakończą się analizy prowadzone na szczeblu Ministerstwa. W pierwszej kolejności muszą zakończyć się prace nad modelem nowego nadzoru właścicielskiego po zamknięciu resortu skarbu. Docelowo chcemy, by spółki skarbu państwa były obsługiwane przez polską firmę, której zyski zostaną w kraju.

(DR, RUT, 28.04.2016)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.