Dział: REKLAMA

Dodano: Wrzesień 28, 2015

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Wartość reklamowa Roberta Lewandowskiego za granicą wzrosła blisko czterokrotnie

Robert Lewandowski (fot. Archiwum)

Pięć bramek w dziewięć minut zapewni Robertowi Lewandowskiemu nawet czterokrotny wzrost wartości marketingowej. Zyska także niedawno utworzona marka RL.

Kilkuminutowy film z wtorkowego meczu ligi niemieckiej pomiędzy Bayernem Monachium a VfL Wolfsburg tylko na Onet.pl obejrzano ponad 1,4 mln razy (najpopularniejszy w historii portalu). Sukces piłkarza szybko w swoich działaniach reklamowych wykorzystały niektóre marki, np. Lech ("Ten jaki... 5 goli!"), Home.pl ("Bądź szybszy, niż Lewy! Zdobądź za darmo 5 domen w 5 minut"), Paulaner ("Boski Lewandowski"). "Forbes Polska" w 2014 roku na 1,052 mln zł wycenił wizerunek piłkarza, który promował m.in T-Mobile, Coca-Colę, Philipsa, Orange Polska, Oknoplast, Gillette i Nike.
- Teraz Lewandowski przeskoczył półkę marketingową wyżej, stał się katalogowo zupełnie innym, lepszym i bardziej rozpoznawalnym produktem – ocenia Grzegorz Kita, prezes agencji Sport Management Polska.
Mimo to przez marketingowy szklany sufit w Polsce ciężko będzie mu się przebić. - W Polsce znana postać, sportowiec, nie są w stanie przeskoczyć pewnego pułapu cenowego na rynku reklamowym. Ten pułap najpewniej wynosi 1,5-2,5 mln zł. Myślę, że teraz Lewandowski za udział w reklamie w Polsce mógłby dostać maksymalnie 2,5 mln zł - szacuje Kita.
Jednak jego zdaniem na rynkach zagranicznych wartość reklamowa Lewandowskiego mogła wzrosnąć nawet czterokrotnie. - Pole do popisu ma tak naprawdę na przynajmniej trzech rynkach. Pierwszy to rynek niemiecki, gdzie Lewandowski jest nieustannie eksponowany. Myślę, że mógłby też występować w kampanii o zasięgu transeuropejskim, a nawet osobno na wzrastających futbolowo rynkach azjatyckich, jak szczególnie np. rynek chiński – mówi Kita. Jak tłumaczy, ostatni sukces Lewandowskiego przyczynił się do rozszerzenia świadomości jego marki na obszary bardziej mainstreamowe, ale zyska także niedawno utworzona marka RL.
Czy w związku ze światową sławą Lewandowski mógłby promować każdy produkt dostępny na rynku? Marcin Pawul z Fundacji V4Sport podkreśla, że połączenie wizerunku sportowca z charakterem reklamowanego produktu jest faktorem decydującym o powodzeniu kampanii. - Gdyby zechciał, pewnie mógłby wykorzystać swoje już nie pięć, a 90 minut i brać wszystko jak leci, ale wtedy nie starczyłoby mu czasu na trening. Robertowi zależy na wizerunku i pozycjonowaniu się jako ambasador określonych marek i produktów. A to, że ma możliwość wyboru, jest jego asem w rękawie. Może podbijać cenę – podsumowuje Pawul.
Jak wynika z analizy firmy Brand24, popularność piłkarza gwałtownie wzrosła także w mediach społecznościowych (jak Facebook, Twitter), gdzie na jego temat pojawiło się ponad 15 tys. wzmianek. Ich zasięg tylko we wtorek wyniósł 33 mln użytkowników. A na Twitterze pojawiło się ponad 36 tys. tweetów z hasztagiem #Lewandowski.

 

(DR, 28.09.2015)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.