Branża czytelnicza czeka na ruch nowych władz  |  FoodCare przegląda rynek  |  Zoom TV bliski progu rentowności  |  Była szefowa radiowej Czwórki  |  Dalsze rozstania z "Gazetą Wyborczą"  |  TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami  |  Tele 5 wprowadza program popularnonaukowy  |  Polsat Box Go przyspiesza premierę  |  Nagroda Specjalna Press Club Polska  |  Polacy wolą kupować książki i gazety za pomocą kart  |  GPD Health  |  NAV agency rozpoczyna  |  Przejście z Deloitte do Walk  |  Wieloletni redaktor AP zginął w wypadku  |  TikTok będzie protestować w sądzie przeciwko blokadzie w USA  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 42 newsy ze świata mediów i reklamy  | 

Branża czytelnicza czeka na ruch nowych władz  |  FoodCare przegląda rynek  |  Zoom TV bliski progu rentowności  |  Była szefowa radiowej Czwórki  |  Dalsze rozstania z "Gazetą Wyborczą"  |  TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami  |  Tele 5 wprowadza program popularnonaukowy  |  Polsat Box Go przyspiesza premierę  |  Nagroda Specjalna Press Club Polska  |  Polacy wolą kupować książki i gazety za pomocą kart  |  GPD Health  |  NAV agency rozpoczyna  |  Przejście z Deloitte do Walk  |  Wieloletni redaktor AP zginął w wypadku  |  TikTok będzie protestować w sądzie przeciwko blokadzie w USA  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 42 newsy ze świata mediów i reklamy  | 

Branża czytelnicza czeka na ruch nowych władz  |  FoodCare przegląda rynek  |  Zoom TV bliski progu rentowności  |  Była szefowa radiowej Czwórki  |  Dalsze rozstania z "Gazetą Wyborczą"  |  TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami  |  Tele 5 wprowadza program popularnonaukowy  |  Polsat Box Go przyspiesza premierę  |  Nagroda Specjalna Press Club Polska  |  Polacy wolą kupować książki i gazety za pomocą kart  |  GPD Health  |  NAV agency rozpoczyna  |  Przejście z Deloitte do Walk  |  Wieloletni redaktor AP zginął w wypadku  |  TikTok będzie protestować w sądzie przeciwko blokadzie w USA  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś 42 newsy ze świata mediów i reklamy  | 

Dział: REKLAMA

Dodano: Listopad 25, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Przybora i Zaniewski nie dali się upchnąć do szuflady sieciowej agencji (opinie)

Zdaniem przedstawicieli branży reklamowej agencja PZL zarządzana przez Leo Burnett i Publicis Groupe - bez Kota Przybory i Iwo Zaniewskiego nie dałaby sobie rady na rynku i stałaby się balastem dla sieci. Dlatego pozostawiono ją jej twórcom.

Przybora i Zaniewski wykupili 51 proc. udziałów w agencji PZL. Nabyli je od Publicis Groupe i stali się jedynymi właścicielami założonej 15 lat temu agencji.
Kiedy Zaniewski i Przybora w maju br. poinformowali, że odchodzą z założonej przez siebie agencji PZL, nie była ona w najlepszej kondycji. Traciła dużych klientów - odeszły m.in. Polkomtel i Tesco. Wówczas założyciele agencji mieli 49 proc. jej udziałów. Nie precyzowali, jakie są ich dalsze plany, ale podkreślali, że nie będą współpracować z żadną siecią reklamową, bo współpraca z Publicis bardzo ich rozczarowała.
- Przez kilkanaście lat, będąc małą agencją, wspieraliśmy gigantyczną międzynarodową sieć. Teraz po protu przestaniemy to robić – mówi Kot Przybora, przyznając, że agencji bez sieciowych zależności łatwiej będzie działać na rynku. - Ta sieciowa sytuacja była fikcją. Agencja niezależnie działająca, która ma wszystkie struktury, łącznie z działem designu, strategii, księgowości, projektowania, to nie jest agencja, która czegokolwiek chciałaby od sieci, tym bardziej że nigdy nam się sieciowy klient nie trafił - dodaje Przybora.
Jacek Stalewski, dyrektor zarządzający i partner w agencji Grandes Kochonos, przypomina, że już w maju br. publicznie wyrokował, że Zaniewski i Przybora szybko powrócą do PZL. - Przez sekundę nie wierzyłem w to, że oni znikną, życzę im wszystkiego najlepszego – mówi Stalewski. - Myślę, że na agendę sieci weszła sprawa PZL i ktoś rozsądny powiedział, że trzeba się z nimi dogadać, a nie walczyć na rynku, który nazywa się Polska, o którym nikt w Ameryce nie ma pojęcia – mówi Stalewski. Jego zdaniem biznes, jaki agencji PZL dostarczała sieci, nie był dla niej istotny. – Signifikant dla Publicis to klienci sieciowi. Polska i polscy klienci to tylko dodatek – podkreśla Stalewski.
Piotr Górecki, managing director & partner w agencji Directors, zauważa, że PZL od zawsze kojarzona była z Przyborą i Zaniewskim. – Jak ich nie ma, to agencja traci swój wyróżnik: zaczęli odchodzić klienci, ludzie, PZL straciła swoje jądro – zaznacza Górecki. I dodaje: - Wydaje mi się, że Publicis i Leo Burnett, rządzony racjonalnie i matematycznie podchodzący do biznesu, mógł chcieć zakończyć tę współpracę i sprzedać PZL.
Mariusz Pitura, dyrektor kreatywny LemonSkyJWT, kwestię sporu na linii założycieli agencji PZL a sieci Publicis, tłumaczy tak: - Zaniewski i Przybora to duże nazwiska, które nie zmieściły się w formacie sieci. Korporacje mają swoje wymagania, procedury i schematy działania, które się sprawdzają. W sieci jest też pewna potrzeba sformatowania, upychania w szuflady, a oni w żadną nie chcieli się zmieścić. Kibicuję im i mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś w przetargu – mówi Pitura.
Również Rafał Baran, CEO Grey Group, uważa, że w reklamie szczególnie liczą się wielkie osobowości. - Swoje najlepsze czasy sieciówki przeżywały wtedy, gdy zarządzały nimi właśnie osobowości - mówi Baran.

(DR, 25.11.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.