Dział: RADIO

Dodano: Marzec 06, 2015

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Legendy nie umierają" - na Powązkach pożegnano Bohdana Tomaszewskiego (wideo)

Na Cmentarzu Powązkowskim spoczęły dziś prochy Bohdana Tomaszewskiego - legendarnego reportera sportowego. Wśród żegnających go było wielu dziennikarzy. "Taki człowiek rodzi się raz na sto lat" - mówił w mowie pożegnalnej Włodzimierz Szaranowicz. "Był ostatniom romantykiem dziennikarstwa sportowego" - dodał Stefan Szczepłek.

Z honorami pożegnano w piątek Bohdana Tomaszewskiego na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Reporter, który współpracował z mediami do ostatnich swoich dni, przeszedł do historii dzięki relacjom dla Polskiego Radia z największych wydarzeń sportowych XX wieku.
"Jak pożegnać legendę? Przecież legendy nie umierają" - mówił nad prochami Bohdana Tomaszewskiego Andrzej Siezieniewski, prezes Polskiego Radia.
Henryk Urbaś z redakcji sportowej Polskiego Radia opowiadał, że Bohdan Tomaszewski prawie do ostatnich swoich dni interesował się jakością relacji sportowych publicznej rozgłośni. Dzwonił z uwagami. Dzielił się swoimi komentarzami. Zawsze był przygotowany do każdej rozmowy, otaczał się plikiem kartek z notatkami. "Do usłyszenia Panie Bohdanie. Do usłyszenia mistrzu!" - żegnał swojego nauczyciela zawodu Henryk Urbaś.
Komentator sportowy Stefan Szczepłek mówił: "Nie byliśmy kolegami z boiska, ale łączyły nas te same przedwojenne wartości. Bohdan Tomaszewski był ostatnim romantykiem dziennikarstwa sportowego". Na koniec swojej mowy nawiązał do tenisowej przeszłości zmarłego. Wymienił jego rywali z kortów, którzy czekają na niego w niebie, a potem zakończył: "Pan się tam im nie da. Pan już wygrał, Pan jest tam rozstawiony z numerem jeden".
Włodzimierz Szaranowicz, szef sportu w TVP, przypomniał jedną z najsłynniejszych relacji Tomaszewskiego - z igrzysk olimpijskich w 1980, gdzie umiejętnie wplótł do swojej relacji słowa Mazurka Dąbrowskiego "Jeszcze Polska nie zginęła", które miały zabrzmieć w Moskwie. W czasach Polski Rzeczpospolitej Ludowej i cenzury w mediach milionom Polaków przypomniał w ten sposób o dumie narodowej.
Podczas uroczystości pogrzebowych wspomniano też jego udział w Powstaniu Warszawskim i rolę jaką odegrał w budowie pomnika upamiętniającego to wydarzenie.
Dziennikarza pożegnał minister sportu Andrzej Biernat i przedstawiciel prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.


"Długi Tom" - sylwetka redaktora Bohdana Tomaszewskiego.

(GK, 06.03.2015)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.