Cezary Gmyz wygrał w sądzie apelacyjnym z naczelnym "Rz"
(fot. pixabay.com)
Cezary Gmyz, były dziennikarz "Rzeczpospolitej", a obecnie "Tygodnika do Rzeczy", wygrał w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie proces, jaki wytoczył redaktorowi naczelnemu "Rz". Sąd nakazał "Rz" publikację sprostowania Gmyza.
Cezary Gmyz pozwał redaktora naczelnego "Rz" 9 stycznia 2013 roku. Sprawa dotyczyła datowanego na 5 listopada 2012 roku oświadczenia rady nadzorczej i Grzegorza Hajdarowicza, właściciela wydającej wtedy "Rz" spółki Presspublica (dziś "Rz" wydaje Gremi Business Communication, też należąca do Hajdarowicza). W oświadczeniu znalazło się stwierdzenie, że Gmyz zobowiązał się do dnia 5 listopada 2012 roku, do godz. 14 przedstawić dokumenty, nagrania i wszelkie materiały, na podstawie których napisał tekst „Trotyl na wraku tupolewa”. Gmyz temu zaprzecza i chciał, by gazeta umieściła sprostowanie. "Rz" odmówiła.
W marcu 2013 roku Gmyz wygrał w sądzie pierwszej instancji. Sąd nakazał "Rz" opublikowanie sprostowania. Redaktor naczelny "Rz" złożył apelację. W sierpniu 2013 roku sąd drugiej instancji odrzucił pozew Gmyza. 2 kwietnia br. Sąd Najwyższy rozpoznał skargę kasacyjną Gmyza, a wczoraj zapadł wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie po uchyleniu przez Sąd Najwyższy wcześniejszej apelacji. Nakazuje on "Rz" publikację sprostowania.
- Odbieram to jako wygraną z Grzegorzem Hajdarowiczem. Formalnie to był proces z Bogusławem Chrabotą (obecnie naczelny "Rz" - przyp. red.), ale on nie miał nic wspólnego z tym oświadczeniem - komentuje Gmyz.
Czy "Rz" zamieści sprostowanie? - Zachowamy się zgodnie z prawem - odpowiada Bogusław Chrabota.
(JM, 28.08.2015)