Były senator i zarządzający Art-B zatrzymany w sprawie zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary

Jarosław Ziętara (fot. archiwum prywatne)

Telewizja TVN 24 podała, że w sprawie zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary został zatrzymany były senator Aleksander G. Dziś ma usłyszeć zarzuty. To dzięki poznańskim dziennikarzom sprawa została ponownie podjęta przez prokuratorów.

Jarosław Ziętara to reporter "Gazety Poznańskiej", który zaginął we wrześniu 1992 roku (miał wtedy 24 lata).

Zatrzymany Aleksander G. to w przeszłości jeden z najbogatszych Polaków - związany ze spółką Art-B, z powodu której wpadł w kłopoty z prawem (w sumie został skazany na 9 lat więzienia za oszustwa podatkowe). Miał pierwszą w Polsce sieć kantorów. Był też senatorem (niezależnym).

Według TVN 24 teraz ma odpowiadać za nakłanianie do porwania i zabójstwa dziennikarza. Ziętara zaginął w drodze do redakcji 1 września 1992 roku. Śledztwo w sprawie jego uprowadzenia umorzonow w 1998 roku (nie odnaleziono ciała). W kwietniu 2011 roku redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary. To spowodowało analizę tego śledztwa w Prokuraturze Generalnej. W połowie czerwca 2011 ub.r. śledztwo zostało podjęte na nowo i przekazano je do Krakowa. Zajęła się nim Prokuratora Apelacyjna w Krakowie. Od dwóch lat jest prowadzone już w sprawie zabójstwa dziennikarza, a nie porwania.

Poznańscy dziennikarze uparcie wierzyli, że sprawę ich kolegi uda się w końcu wyjaśnić. Krzysztof M. Kaźmierczak, dziennikarz „Polski Głosu Wielkopolskiego”, współzałożyciel Komitetu Społecznego „Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary” Jarek.sledczy.pl mówił miesięcznikowi "Press" w 2010 roku: - Od 1998 roku poznańska policja i prokuratura dysponują istotnymi informacjami. Mogą mieć one charakter przełomowy, jeśli dojdzie do przekazania sprawy prokuraturze, która nie jest obciążona błędami i porażkami poprzednich śledztw. 

(04.11.2014)