Róża van Thobis to dziennikarka "Pulsu Biznesu", która nie istnieje
Nieznana osoba podszywa się pod dziennikarkę "Pulsu Biznesu" (Bonnier Business Polska) i straszy spółki przed zatrudnieniem jednej z firm ochroniarskich. Redakcja ujawniła sprawę, ale na razie nie zdecydowała, czy podejmie kroki prawne.
Pisma podpisane przez Różę van Thobis podającą się za dziennikarkę "Pulsu Biznesu" otrzymały dwie duże firmy - kurierska i odzieżowa. Róża van Thobis miałaby rzekomo pracować nad artykułem dotyczącym biznesowych praktyk i etyki w biznesie. Konkretnie interesowały ją kryteria, jakimi kierują się spółki przy doborze firm ochroniarskich. Zawarte w piśmie pytania sugerowały, że firmy ochroniarskie Solid Security i Centrum Usług Koncesjonowanych Poczty Polskiej, które dla wspomnianych spółek pracują, dopuszczały się pracowniczych nadużyć.
"PB" zaprzecza, by Róża van Thobis była dziennikarką lub współpracowniczką gazety. Redakcja zdecydowała się nagłośnić sprawę na łamach dziennika. - Naszą intencją było przede wszystkim upublicznienie sprawy, by inne firmy nie padły ofiarą zastraszania przez rzekomą naszą dziennikarkę – mówi Grzegorz Nawacki, zastępca redaktora naczelnego "Pulsu Biznesu". - Nasi prawnicy nie zdecydowali jeszcze, czy redakcja będzie podejmować kroki prawne wobec tej osoby. Szanse na ustalenie jej tożsamości są równe zeru, bo korzystała ona z tradycyjnej poczty - dodaje Nawacki.
(MW, 23.04.2014)