Wydanie: PRESS 03-04/2018

Gość z telewizji

Filip Chajzer chciał być jak ojciec: znany i lubiany. Dziś to ojciec może się od niego uczyć, co z tej popularności da się wycisnąć

W garderobie na wersalkę rzucił żółtą puchową kurtkę, na stole postawił opróżniony do połowy flakon perfum. Po wejściu aż mi nos zatyka. Ale celebrytów nie lubi. – Nie jestem wielkim fanem celebryctwa i celebrowania. Pudru, ścianek, fleszy. Nie lubię próżności, a z tym mi się to głównie kojarzy – mówi. Zaznacza, że urodził się reporterem. Gdy czuje, że lekko się rozpędził, koryguje: – No, może reporter to za duże słowo, bo reporterem to był Ryszard Kapuściński. Ja mam swoją pasję i nie lubię siedzenia na czterech literach.

Naprzeciwko wersalki stoi wieszak, na którym wiszą garnitury i koszule. Wchodzi młoda kobieta, przynosząc mu jeszcze jedną, błękitną. W tej miałby wystąpić jako prowadzący show „Hipnoza” w TVN. Filip Chajzer rzuca okiem na przyniesioną koszulę. Mówi z dezaprobatą: „To jest taki księgowy w czwartek”. „Chodzi mi bardziej o Blake’a Carringtona”, instruuje. I wraca do rozprawiania o tym, że prawdziwe dziennikarstwo jest na ulicy, wśród ludzi.

Drzwi się znowu otwierają, kobieta pokazuje kolejną koszulę. On patrzy na metkę i kończy żarty. „Ale nie chcesz mnie chyba ubrać na program w H&M! ”.

„Spróbujmy na razie. Wiesz, o co chodzi…”

„Wiem, ale nie”.

„Jest u nas już problem z budżetem, niestety”.

Filip Chajzer oświadcza, że w takim razie przyniesie koszulę z domu, bo on w koszuli tańszej marki występował nie będzie. „A jak nie będę miał w domu, to pójdę i sobie kupię” – stawia na swoim.

Mariusz Kowalczyk

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.