Wydanie: PRESS 12/2015

Facebook zna cię lepiej niż żona

Reklamodawcy mogą znaleźć na Facebooku zbiór żonatych mężczyzn zdradzających swoje żony lub aktualnych pracodawców rasistów. Nie pisaliście nic o swojej orientacji seksualnej na Facebooku? Nie szkodzi, portal ją zna.

Algorytm Apply Magic Sauce zbierze wszystkie ślady, zmierzy inteligencję użytkownika Facebooka, odgadnie wiek i wyznanie religijne oraz poczucie satysfakcji życiowej. I nie chodzi o lajki ani posty na Facebooku, w każdym razie nie tylko o nie. Profesorowie David Stillwell z Uniwersytetu Cambridge i Michał Kosiński z Uniwersytetu Stanforda przebadali facebookowe profile ponad 4 mln wolontariuszy.

Każdy może wziąć udział w badaniu Apply Magic Sauce, wystarczy wejść na stronę Applymagicsauce.com i wyrazić zgodę na zalogowanie przez Facebooka. Program zbada całą działalność użytkownika na Facebooku, jest w stanie wykryć nawet delikatne sygnały, które mogłyby umknąć człowiekowi. – Lajki to tylko jeden z wielu cyfrowych śladów, nie najlepszy do badania, ludzie nie polubią przecież rzeczy, których nie chcieliby pokazać innym – mówi psycholog, prof. Michał Kosiński, jeden z autorów badania. Dla badaczy ciekawsza jest historia przeglądarki lub historia zakupów. – Jeśli pani słucha Lady Gagi, to nie trzeba kosmicznej technologii, by zgadnąć, że pani ją lubi – tłumaczy mi Michał Kosiński. – Na podstawie danych przeglądarki i działalności na Facebooku możemy odgadnąć pani poglądy polityczne, wyznanie, a nawet to, czy pani rodzice są rozwiedzeni. Robiliśmy badania na podstawie języka, historii wyszukiwania, list słuchanej muzyki, bo ludzie mniej nimi manipulują niż lajkami. Nie można na przykład przechowywać danych o pani orientacji seksualnej, ale nasz algorytm rozpozna ją bez trudu po playliście ze Spotify.

Facebook wprowadził rewolucję do reklamy, jeszcze nigdy nie można było tak wszechstronnie i precyzyjnie opisać grupy docelowej, łącznie z nawykami, których ludzie pewnie nie chcieliby zdradzać. Wersja beta wyszukiwarki Graph Search na Facebooku działa od dwóch lat, na razie tylko w języku angielskim. Już po pół roku działania Facebook wprowadził pewne ograniczenia jej funkcji, ale o pierwszych przygodach z nią pisał amerykański bloger na stronie Actualfacebookgraphsearches.tumblr.com. Dzięki Graph Search znalazł on grupy ludzi: „żonaci mężczyźni, którzy lubią prostytutki” i „miejsca pracy mężczyzn, którzy lubią mężczyzn”, nie mówiąc już o „żydowskich matkach, które lubią bekon”. To potencjalnie inwazyjne i bardzo osobiste dane, ale dobrze pokazują, jak głęboko sięgają analizy portalu Zuckerberga. 
Jak przyznają wszyscy rozmówcy, nikt nie ma pojęcia, co tak naprawdę Facebook wie o swoich użytkownikach; pewne jest, że dzieli się swoją wiedzą niechętnie. Specjaliści potrafią już jednak wykorzystywać tę platformę do swoich potrzeb. – Marketerzy budzą się do praktycznego wykorzystywania Facebooka i teraz właśnie zaczyna powstawać software, który pozwala na głębokie analizy – zauważa Wojciech Brzeski z agencji reklamowej Digi Bee, który sam pracuje nad takim programem, nie chce jednak na razie o nim mówić.

Aleksandra Ptak

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.